Pamiętasz ? tak to się zaczęło
Była jesień w strugach deszczu. Przez park
szliśmy alejkami, pod stopami mieliśmy
różnobarwne liście i spadające kasztany.
Cały park był dla nas, świat
przestał wokół istnieć, byliśmy sami.
Szłam pod rękę cię trzymając z uczuciem, że
jestem najszczęśliwszą kobietą na świecie,
takiego mężczyznę obok mając.
Wokół drzewa cichutko śpiewały swoje
pieśni, o miłości, przemijaniu, o nas i
naszym spotkaniu. Zatrzymaliśmy się na
polanie, w mlecznej mgle skąpanej.
Deszcz szemrał cichutko, uśmiechałeś się
leciutko. Tuż obok był staw. Robiły się
bąbelki na wodzie, byliśmy jak w
zaczarowanym ogrodzie. Staliśmy zamyśleni i
w siebie wpatrzeni. Tak bardzo cię wtedy
pragnęłam, i każde twoje słowo chłonęłam.
Pragnęłam, twoich ust słodyczy, i stało się
tak, że oprócz ciebie nic,i nikt już się
nie liczy.
Świat zawirował, chciałam, aby ta chwila
trwała, byś mnie ciągle całował. Lecz los
jest nieubłagany, wróciła rzeczywistość z
wszelkimi problemami. Rozstając się,
żegnaliśmy się czułymi spojrzeniami.
To był cudowny, niezapomniany dzień,
lecz co dalej mój kochany ?
Tessa50
Komentarze (32)
Nie zły o miłości każdy wiersz jest ładny tak jak
miłość.Pozdrawiam.
właśnie Tereniu co dalej??pozdrawiam serdecznie:))