patrz jaka leciwa babinka
nagle w pół kroku stanęło życie
pomiędzy niebem a ziemią
a czas posiwiał pod farbowanymi włosami
ktoś zabrał skrzętnie zbierane okruszyny
i nie ma z czego skleić pajdy
ciepłej jak krew
słowa nieznajomego w kolejce do kasy
wyrzuciły kobietę poza nawias jutra
jak niepotrzebny nikomu gałgan
na wysypisko starości
gdzie butwieją nadzieje
a zardzewiałe serca ledwo tykają
pogrążone w odpadkach czasu
Komentarze (29)
Ciekawe wersy. Pozdrawiam :)
Zawsze dążyłem i dążę,
by za pomocą jak najprostszych
słów - łowić ludzkie łzy.
Ta prostota jest w tym wierzy - najpiękniejsza.
Bardzo Ci gratuluję
Poruszający i wymowny tekst i puenta
" a zardzewiałe serca ledwo tykają pogrążone w
odpadkach czasu", pozdrawiam ciepło.
Dobry wiersz i wspaniałe metafory.
Pozdrawiam serdecznie :)
bardzo ładny zapis;
a młodym i gniewnym odpowiadam zwykle że jestem stary
i wk...urzony;
pozdrawiam :)
Świetne skojarzenia = metafory.
Jestem pod wrażeniem.
Wiersz jest jak łódka płynąca w głównym strumieniu
niezbutwiałego czasu.
przykre ale prawdziwe...
pozdrawiam
Smutny i jakże prawdziwy wiersz.
Piękny i bardzo potrzebny.
Bardzo dobry.
I za Markiem sobie pozwolę.
Pozdrawiam serdecznie :-)
Bardzo poruszający wiersz, ale powtórzę, że samo
dożycie do późnego wieku jest darem, którego wielu nie
otrzymuje, a takiemu chamowi - nieznajomemu to
niejedna starsza pani tak odpaliła, że musiał sam ze
sklepu wychodzić.
Pozdrawiam
Poruszający, bardzo dobry wiersz o wielkiej treści,
wspaniałe metafory, szczególnie w dwóch pierwszych
strofach. Wiersz i jego mocna pointa, jego klimat i
ten gałgan przypominają mi mój "wiersz", który pisałam
jako chyba dwunastolatka, o szmacianej lalce; jest
gdzieś na beju na początku.
Wspaniale. Pozdrawiam serdecznie :)
Zdarzenie przykre, ale metafory piękne.
Kłaniam się peelce z szacunkiem, którego zabrakło komu
innemu.
bardzo aktualny wiersz
ten nieznajomy w kolejce też się zestarzeje i poczuje
jak niepotrzebny gałgan... Historia zawsza zatacza
koło.
Wiersz aż krzyczy- Szanujmy sie nawzajem!