O pewnym bankowcu
wczoraj wysłuchałem jego konferencji...
Był kiedyś król, co państwem się zwał.
Jest sobie człek, co nazwać się śmiał
że on to bank, a bank to państwo.
Myśleć nie tak? – to wielkie draństwo.
.
Jemu przeciwni? - wrogowie państwa.
Tak znów doszliśmy do sobiepaństwa.
Komentarze (12)
Elizo, a takie byłoby piękne połączenie - być i mieć
:)
Również pozdrawiam :)
Ludzie żyją, aby mieć, zamiast BYĆ.
Pozdrawiam pięknie ;-)
Madale, myślę że jest ich trochę więcej; niektózy
dobrze ukrywają dochody... i to nie z pracy własnych
rąk.
Jastrzu, też pamiętam te czasy. Ale od pewnego czasu
to powiedzenie ma nieraz nutę sarkazmu... i nie tylko
w Polsce.
Wiesz,jak jest - dwunastu nowych milionerów przez
ostatnie osiem lat - nie w kij dmuchał ;)
Pozdro, Zetbeko
Jak to czasy się zmieniają... Kiedy byłem młody
mówiono, że coś jest "pewne, jak w banku"...
Sturecki, barany dojnej zmiany zmienią się w "pis/k
owiec".
Co do równania - niech inni głowią nad rozwiązaniem ;)
Krzemanko, nie da się ukryć - dotknęła wielu
nuworyszy.
Ale z wysokiego konia wielu z nich teraz pospada. A to
bolesne i dla niektórych skończy się w małym
pomieszczeniu z firankami z kratki...
Bort - nadawałby się on do kabaretu, gdyby nie fakt że
to NASZE pieniądze są w niebezpieczeństwie.
PS. Może doczekamy się widoku "w kajdankach", jeżeli
złamał prawo... lub TS.
Również pozdrówka :)
Ciekawe równanie: bankowiec = pis-owiec. Czy już
rozwiązane?
(+)
:( W ostatnich latach ta mania wielkości dotknęła
wielu.
Pozdrawiam:)
I wszystko w temacie... Tyle, że w sumie nie ma się w
czego śmiać... To jest po prostu makabra.
Ale satyra świetna, to się uśmiecham :))) Płakać nie
będę. A to wszystko, ufam, niedługo się skończy.
Pozdrawiam :)