W pewnym pokoju, dnia kochliwego
Kiedy wyjdziesz z pokoju tego
Opuścisz miejsce wzrokiem kłamliwym
wybrane
Pozbędziesz się emocji zdradliwych
Łez słonych, twarz raniących okrutnie
Obskurny wygląd porzucisz
Mimo tego, zostajesz, wierzysz
Zażywasz pocałunek co siłę niebiańską
daje
Spojrzeniami łapczywymi przyciągasz mnie
Oddajesz myśl, zgrabnie dobraną
Pamiętliwie, życie odbierasz
Dbając o siebie
autor
Babilon
Dodano: 2007-01-05 13:34:09
Ten wiersz przeczytano 1204 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.