Pierwszy Kęs
Gdy po raz pierwszy ja sprobowałem,
wtedy juz wiedziałem, że tą jedyną
odszukałem.
Moje pierwsze wrazenie nie bylo mylne,
nie bylo tylko złudzeniem.
Dobry wybor dokonałem,całym sercem ją
pokochałem.
Lecz nasza radość długo nie trwała,
bo wkrotce smutna historia miejsce
miala.
Jedna choroba jedna zła diagnoza,
zabrali mi ją a z nia zabrali mi zycie.
Drógi kres nie był jeszcze smaczniejszy
troche smutniejszy.
Ona juz bezwladna nieruchoma
ale nadal smaczna.
Ten mały owoc stracił zycie lecz pozostawił
smak ktorego nie zapomne.
Za kazdym razem gdy innego owocu sprubuje
jej smak znów poczuje.
to kawalek smutku z mojego zycia...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.