Pies ogrodnika (część pierwsza)
Jesień była ciepła. Wczesnym popołudniem
słońce zalewało okolicę bursztynowym
blaskiem. Wieczorami napływała jednak
fala chłodu wraz z pojawiającą się mgłą,
która w świetle księżyca wyglądała
niczym
całun bieli, niczym śnieg w zimie. Nie
mogła zasnąć. Przewracając się z boku na
bok, patrzyła na zegar stojący na kominku.
W końcu zapaliła światło, żeby
przelać na papier to, co od wielu lat
było jej udręką. Swoją wędrówkę w
przeszłość zaczęła od dnia, kiedy stali się
parą. Wtedy jej świat zawirował i stanął do
góry nogami, była taka szczęśliwa. Jego
ramiona obejmowały, jakby były dla niej
stworzone. Pocałunki stały się spełnieniem
marzeń. Gdy mieli się spotkać, serce jej
rosło jak na powitanie słońca. Setki nocy
spędziła w jego ramionach. Kiedy
przytłumione światło małej lampki nadawało
jej skórze złotą barwę, szeptał, że jest
ona aksamitna, a ciało przypomina mu
greckie posągi. Rozmawiali używając miliony
słów.
Poznała jego najskrytsze sekrety. Sądziła,
że go zna. I nagle, któregoś dnia jej świat
rozpadł się jak kryształowe lustro.
Cdn.
Komentarze (37)
Obiecująco! Pozdrawiam!
Z przyjemnoscia przeczytalam i czekam na ciag dalszy:)
Pozdrawiam, Teresko:)
Tereso ciekawy początek historii czekam na kolejną
część
pozdrawiam
Czytając ze sporą uwagą, te zdania bym przerobiła:
"Kiedy przytłumione światło małej lampki
nadawało jej skórze złotą barwę,
szeptał, że jej skóra jest aksamitna, a ciało
przypomina mu greckie posągi." =
=
Kiedy przytłumione światło małej lampki
nadawało jej skórze złotą barwę,
szeptał, że jest ona aksamitna, a ciało
przypomina mu greckie posągi.
=========
i drugie
I nagle któregoś dnia świat rozpadł się
wokół jej. =
= I nagle, któregoś dnia jej świat rozpadł się jak
kryształowe lustro.
Reszta ok.
ładnie się zaczęło
Cudowny poczatek.. czekam na dalej..
Pięknie i romantycznie. Czekany na cd. Pozdrawiam.
Witaj Teresko. Takie koleje losu też bywają. Początki
zakochania zawsze są piękne, romantyczne ale im dalej
tym powszechność wkrada się w uczucie, emocje opadają
i zauroczenie mija. Ciekawa jestem co będzie dalej.
Pozdrawiam ciepło :)
oj, tak ładnie się zaczęło. Pozdrawiam Tesso:)
smutna proza czekam na cd
przeczytałam z zapartym tchem,czekam na ciąg dalszy
Pozdrawiam serdecznie:)
...czekam na cdn. miłego popołudnia :)
Przeczytałam, ładne. Samo życie, tak bywa, myśli się,
że to ten jedyny, wybrany. Po czasie okazuje się
"nieznajomym", pozdrawiam :)
ciekawie się zaczęło, czekam na cd, pozdrawiam:)
Zaczęło się pięknie i romantycznie,ale skończyło
smutnym zwiastunem...
Ciekawa proza.
Z przyjemnością:)
Pozdrawiam serdecznie:)