Pigułka na paragrafy
Znowu napsuli zdrowo krwi
wszystkomogący urzędnicy.
Ci, którzy ustaw mają być
wykonawcami. Ponad życiem.
Fraza mi krzyczy: zdrowie miej
do orzecznictwa w chorym kraju!
I do cholery, wiej stąd, wiej,
dopóki możesz, z tego raju.
Lirycznie pisać? A psia mać!
Nawet poezja dzisiaj chora,
w której człowieczy twardy los
już nie znajduje promotora.
Kwiatki, motylki..., a gdzie myśl
dla tych, co potrzebują chleba ?!
Kto to uleczy?! Może wiesz?
Znachora lub szeptuchy trzeba?!
Mądrych wykładni twardych praw,
jak i tych praw - bez liku mamy.
Ojczyznę - jedną tylko, lecz
ukrytą pod paragrafami,
która dla swoich synów, cór,
te paragrafy dumnie brzmiące...
Znowu mi plącze się w ten tekst
"krzywda" i coś tam o "nawiązce".
Znowu zatruwa zdrową krew
gorzka toksyna - już w obiegu.
Zamykam temat. łykam śmiech,
w którym wyczuwam coś słonego.
Komentarze (50)
Czyżby ta łza była pigułka czy wiersz bo raczej nie ma
mocnych na te nasze paragrafy - Pozdrawiam
Prawo jest dla biedoty, dla bogatych są najlepsi
prawnicy i adwokaci, którzy świadomie bronią
przestępców za ogromne pieniądze.
Pozdrawiam:)
niestety takie mamy w tym kraju niecne paragrafy
miłej soboty:)
Czuję smak rozczarowania- to też życie... Podoba mi
się.
Pozdrawiam
Wiersz zaangażowany, czuć emocje z niego płynące.
Przykre, że obywatel
często czuje się tak jak peelka, przez bezduszność
urzędów. Mało zrozumiała są dla mnie dwa pierwsze
wersy piątej strofy(ale ja jestem głąb):)) Miłej
soboty.