Po latach
Tęsknotą płonęłam i pożądaniem
Myślałam wciąż o naszym spotkaniu
Gdy po latach znów mnie przytuliłeś
To było jak erupcja wulkanu
Tę noc cudownie z Tobą przeżyłam
Kochankiem byłeś lepszym niż we śnie
Delikatnością mnie swą ująłeś
Nie znałam Ciebie takiego wcześniej
Gdy po tygodniu znów się żegnałeś
a mnie nazwałeś przerwą w podróży
mój dom jak hotel potraktowałeś
cały plan na przyszłość legł w gruzy
Skorupki pokruszonego szczęścia
z wściekłości do kosza zebrałam
Ty inny scenariusz na życie miałeś
a ja naiwna znowu się nabrałam
Komentarze (25)
Drań i tyle. Dobrze, że zorientowałaś się o tym
wcześniej niż później. Dobry wiersz o stłuczonych
marzeniach. Pozdrawiam.
My to już chyba z tej naiwności się nie wyleczmy ( ten
typ już tak ma) , ale w sumie będzie kiedyś coś
powspominać i i tak coś zostało jeśli nie obiekt
namacalny to przynajmniej wspomnienie na te gorsze
dni.
Często zbyt bujna wyobraźnia układa plany,stwarza
nadzieje i jedna nie brana pod uwagę chwila,potrafi
wszystko zburzyć.
Jesteś wspaniałą kobietą,na tyle dojrzałą,że tą chwilę
z życia szybko wymażesz,nie patrząc na płeć odmienną,
jak na potwory zbędne w Twoim życiu.Wiersz bardzo
życiowy,szkoda,że smutkiem opleciony.
Pamiętaj tylko o tym co dało Ci odrobinę szczęścia
resztę wyrzuć z pamięci na zawsze ...
zawsze dręczył mnie ten dylemat;
zaznać szczęścia oszukanego, ale jednak szczęścia -
czy przeżyć życie o nim jedynie marząc?
Droga Szybasiu, ja w to nie wierzę, że się nabrałaś.
Wiem - tak napisałaś. Facet to świnia
Pozdrawiam po godzinie duchów i śledzę wwp.
Życie potrafi z nas zakpić ale często w tym pomagają
ludzie. Świetny wiersz!
Niestety często są tacy, którzy nie liczą się z
uczuciem innych... Przykre to...
Sytuacja lak w filmie "Ławeczka" z Fraszyńską i
Żmijewskim.
Początek jak z bajki ale zakończenie...No
cóż.Najważniejsze żeby się szybko pozbierać i wymazać
to z pamięci.