Po spotkaniu!
Chciałem wszystkim podziękować
za fajne spotkanie,
dobrze, że mnie moja Hania
namówiła na nie.
Powiedziała: Znów poznamy
z beja nowe twarze,
a mówiłam tobie kiedyś
o Chorzowie marzę.
Już wiedziałem, nie mam co z nią
nawet dyskutować,
lecz samochód i paliwo
na podróż szykować!
I gromada się na Śląsku
poetów zebrała,
gdzie z ochotą i radością
tramwajem jechała.
Nie chcę nicków tu wymieniać
choć o jednej wspomnę,
zaproszenia od Tereski
nigdy nie zapomnę.
Była z nami duchem, ciałem,
nad wszystkim czuwała,
a uwierzcie, że łatwego
zadania nie miała.
Były tańce i swawole
wszak był Karol z nami,
oczywiście On obracał
się między paniami.
Wszystko wyszło wyśmienicie
mówię też o graniu,
no i słynnym „Alleluja”
w Jolki wykonaniu.
Wszystkich których spotkaliśmy
(było ich niemało)
w przyszłym roku spotkać razem
znowu by się chciało!
Komentarze (32)
Dzięki takim wierszom, mogę dowiedzieć się, jak bardzo
było udane, kolejne spotkanie bejowiczów.
Serdeczności:-)
Witaj Krzysztofie!
Jest co wspominać...
pogodnego dnia i pozdrawiam Hanię:)
Takich spotkań się nie zapomina bo mają w sobie magię.
Pozdrawiam Krzysiu :)
Takich spotkań się nie zapomina bo mają w sobie magię.
Pozdrawiam Krzysiu :)
Było wspaniale! Tulaski dla Ciebie i Hani!
Cieszę się bardzo ze spotkanie się udało a Ty Krzysku
pięknie opisałes
Pozdrawiam serdecznie :)
Działo się, oj działo.
Pozdrawiam :)
Już się piszę Krzysztofie...gdyby jsnosik nas nie
zawiódł, to no i podwórko, byłoby pięknie, bo ludzi w
Chorzowie spotkanych, tych z Beja i nie tulko nic i
nikt nie zdoła z psmięci wyrzucić...
pozdrawiam ...cmok, cmok i pa
Krzysiu całkowicie się zgadzam aby tak się stało....
sercem pozdrawiam Hanię i Ciebie mój przyjacielu
serdeczności
Wspaniały wiersz. Cieszę się,że było tak fajnie.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich uczestników
spotkania. Pozdrawiam i do następnego roku.
Więc Krzysiu do zobaczenia w Gdyni tam w kwietniu jak
już wiesz spotkamy się z bejową rodziną ...
fajnie, że fajnie było i fajny wiersz też:) pozdrawiam
Krzysiek
Ja na spotkaniu nie byłem ale dzięki waszym wierszom
mogę sobie je wyobrazić...
Ty Krzychno, jak zwykle z szerokim uśmiechem,fajnie
musiało być, to widać, słychać i czuć.
A Hanki, to gryfne dziołszki.
Jak się chce ktoś spotkać, to nie musi od razu uderzać
w hurt.
Wystarczy detal.
Pozdrawiam.
Nie byłam, ale musiało być fajnie