Po ulewnym deszczu pod starym...
Po ulewnym deszczu
pod starym jaworem
rozmawiał borowik
z pięknym muchomorem.
Choć nas deszczyk umył
kropki Ci zostały,
chociaż trzy kropeczki
by mi się przydały.
Jestem z wszystkich grzybów
w lesie najważniejszy,
czemu więc nie jestem
od Ciebie piękniejszy ?
Wszyscy muchomorze
w pas mi się kłaniają,
lecz nie mnie - a Ciebie
przecież podziwiają.
Stoisz tuż koło mnie
pięknie wystrojony,
choć Ci nie zazdroszczę
jestem ciut zmartwiony.
Śliczny masz doprawdy
mówiąc między nami
kapelusz czerwony
z białymi cętkami.
Mój kapelusz smutny
bo cały brązowy,
chciałbym sobie "sprawić"
kapelusik nowy.
Przydało więc by się
małych kropek kilka,
chciałem już je kiedyś
kupić od motylka.
Zły był wtedy motyl
pamiętam okrutnie
twierdząc, że bez kropek
wyglądałby smutnie.
Stoję tutaj z Tobą
już od dawna w trawie,
może dzięki Tobie
wygląd swój poprawię.
Nigdy już motylka
o nic nie poproszę,
odsprzedaj mi kropek
chociaż za trzy grosze.
Po co Ci kropeczki
muchomor mu szepce,
i tak mnie z kropkami
nikt zerwać nie zechce.
Chociaż mój kapelusz
cętkowany, lśniący
wszyscy mnie ominą
bo jestem trujący.
Komentarze (31)
Sliczny wiersz uczacy dzieci, ze nie wolno osadzac po
pozorach, napisany z pomyslem i lekkoscia.