Pogody ducha
Sercu tłumaczę, choć kiepski to
słuchacz,
żalem i złością o swoje się wadzi,
lecz kiedy zadbam o pogodę ducha,
nic nie poradzi.
Serce najczęściej bywa egoistą,
otwarta dusza to miłości skarbiec,
kto pogubiony, lecz z intencją czystą,
drogę nią znajdzie.
Miłosny zawód czy życia zakręty,
wypełnią strachem myśli aż po brzegi,
a porażony, od siebie ze wstrętem,
uciekam w niebyt.
Wystarczy duszą na świat się otworzyć,
w życiu jak w lustrze swą odnaleźć
miłość,
uwolnić myśli, krew w sercu rozmrozić,
by znowu biło.
Komentarze (17)
Strofy sofickie. Ladnie :)
karacie jak zawsze przedni...ale w tym jest cały
ambaras żeby dwoje chciało naraz...super ...pozdrawiam
ciepło