Pójdę w lato
A kiedy przyjdzie wiosna i wreszcie
otrzeźwią mnie burze, ockną wielkie
deszcze,
obmyją mnie z kurzu miejskiego do kości,
oczyszczą krew moją ze smutku i złości,
i pierwsze pioruny jak elektrowstrząsy
wytrzepią mój umysł - dywan latający,
to wtedy się stanę jak dziecko zielona,
bezgrzeszna, niegrzeczna i super
szalona!
A kiedy przyjdzie lipiec i schowa
miniony rok w rękaw, to już całkiem
zdrowa
powstanę na nogach, bezmyślnych jak
wicher,
i pójdę, i pójdę, bez sensu, bez cyfer!
Do płuc wciągnę błękit oddechem wprost z
nieba
i żyć będę wieczność bez masła, bez
chleba!
Zostawię wam kartkę: "Osłabia mnie
logika,
wyleczyć się z niej muszę, małego dostać
bzika".
Nareszcie nie będzie mnie nic już
obchodzić.
O, jakże mnie wkurza to ciągłe: "tak
zrobić"!
To wieczne: "niech pani", to jakieś:
"powinnaś",
"uważaj", "nie zważaj", "bądź taka", "bądź
inna"!
O, żegnam humory i rady proroków,
wynoszę się w sierpień i święty mam
spokój!
A tam zatańczę, kiedy zapragnę,
choćby na środku ulicy,
i będę śpiewać piosenki nieładne,
tak, i to głosem pijanicy,
i pójdę na spacer po nocy, gdy zechcę,
i jeszcze z fajką - jak bosman,
i zaklnę, gdy coś mnie niemile połechce,
i wcale nie będę wyniosła,
upiję się, kiedy zła będzie pogoda,
zakocham się właśnie, w kim mi się
podoba,
zaniedbam się strasznie w wyglądzie i w
geście,
zapomnę o szyku, manierach i mieście,
jak w bajkę się wtopię w ów czas
przygodowy;
żegnam was, cywilizowane głowy!
Komentarze (56)
Przeczytałam z przyjemnością. Miłej niedzieli
Świetnie, optymistycznie trochę ironicznie i
fantastycznie. Pozdrawiam cieplutko
Bardzo serdecznie dziękuję Wszystkim za komentarze. :)
Pełen optymizmu z wątkiem lata wiersz,chciałoby się
powiedzieć
- idź na całość Oxywio:)
Ważne by być sobą,nie patrzeć co ktoś mówi,że to
wypada,a to nie.Warto robić tak,by czuć się
szczęśliwą,nie licząc godzin i lat,jak śpiewa
Rybiński.
Serdecznie pozdrawiam życząc miłej niedzieli:)
przeczytałam jednym tchem ....
tyle w nim optymizmu że wystarczy dla wszystkich......
pozdrawiam :-)))))
Jaka tam ironia, świetny przepis na schwytanie funta
luzu:))))
Ja bardzo lubię wiosnę a taki luzik latem to fajna
sprawa :)
Ach, Oxyvio idę z Tobą, oby do lata. Pozdrawiam
serdecznie
Uwielbiam lato i ten luz, kiedy mam wszystko w nosie,
nic nie muszę.Fajnie o tym .Pozdrawiam Oxyvio
Szalone,ale piękne marzenia z wielką fantazją,niemal
fanfaronadą.Pozdrawiam Oxyvio.
Jak fajnie się ten wierszy czyta, z taką łatwością,
lekkością, po prostu super. Pozdrawiam.
Wiersz pełen radosnych marzeń i optymizmu.
Pięknie pozdrawiam.
Z wieeeelką przyjemnością przeczytałam po raz kolejny
:)
pozdrawiam
Hahaha:) Świetne! W tekście jest tyle radości,
optymizmu, że aż żal było kończyć czytać. Płynie się z
każdym wersem, ojjjj...Podczas pisania na pewno miałaś
wenę, natchnienie bucha z każdego wersu! Pozdrawiam,
cholernie mi się podoba! (naprawdę) :)
Zabawne! Oj, jak trudno być sobą. Rozumiem to.
Pozdrawiam