w pokłonie
smugo wiatru dajże trochę ukojenia
ochłodź myśli gorejące w niepewności
pogładź cerę jedwabnością płachty cienia
która swoim parawanem chłodność gości
pokłon złożę w swoim kornym
dziękczynieniu
wodzie strugi która stopy oswobadza
gdy w powabnym szumie nurtu niby drżeniu
ciało kruche przy upale błogo schładza
mchu miękkością naznaczony od zarania
dzięki składam dziś za twoje utulenie
gdy zatapiam w twej strukturze
osłabienie
twoje ciało duszy mojej kark osłania
bym nie nagiął zbyt pochopnie go w
lubości
dla natury która w sercu gniazdo mości
Komentarze (16)
Bardzo sympatycznie, podoba mi się ten wiersz,
pozdrawiam :)
Sławku dziękuję za wizytę i ukłony od twojej
małżonki:)
co do drugiej tercyny, mówi ona o tym, ze ciało mchu
osłania kark peela przed przesadnym ukazywaniem
uczucia, do natury która niejako go osacza swoim
pięknem
dobrej nocy
kłaniam:))
Myślałem,że jesteś spoko gość ale się chyba
pomyliłem.To Ty wprowadzasz jakieś insynuacje co do
'gustu' bo ja nic nie pisałem.A o co chodzi to dobrze
wiesz.
Stateczny sonet. Ale Przyznam się Andrzeju, że nie
rozumiem ostatnich trzech wersów. :)
Pozdrawiam serdecznie wraz z małżonką.
Cały czas się zastanawiam co Tobie zrobiłem i jakoś
nie mogę wpaść na to.Zatem może mi napiszesz czy jak
zawsze udasz,że nie widzisz mojego wpisu:)
Pozdrawiam:)
Przepiekny sonet :)
Pozdrawiam serdecznie :)
miłego dnia życzę wszystkim państwu i obiecuję, że jak
tylko znajdę czas odwiedzę was także
kłaniam:))
jak ja zazdroszczę tym,
którzy potrafią pisać sonety,
ja tego nie umiem niestety:(
podziwiam i plus daję:))
Z przyjemnoscia.
Pozdrawiam:)
Powiew rześki, który chłodzi nas w upale,
Leśna struga, w której miło moczyć nogi,
Z mchów posłanie - odpoczynek na nim błogi...
Późne lato - ileż ono miewa zalet.
Na wędrówce człowiek czuje się wspaniale,
A śpiew ptaków i szum liści cichy błogi
To najmilsza jest muzyka podczas drogi,
Więc idziemy gdzieś przed siebie, byle dalej.
I mnie też uroki letnich włóczęg kuszą,
I mnie ciągnie z miasta na wieś sercem całem,
I ja także zew natury głośny czuję.
Lecz choć rwę się do wędrówki całą duszą,
Siedzę w mieście, bo urlopu nie dostałem.
Tak bez sensu - siedzę w mieście i pracuję.
Cudny sonet. Pozdrawiam :)
Bardzo ładne pozdrawiam
Piękny pokłon przyrodzie.
Pozdrawiam.
Piękny pokłon przyrodzie.
Pozdrawiam.
Ładny sonet. Podziwiam.