Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Polecenie od szefa

Karol dostał dziwny telefon. Stanowczy głos przekazał mu następującą wiadomość:
- Polecenie od szefa. Na jutro napisz felieton o rosnącej liczbie wypadków samochodowych w naszym mieście - powiedział ktoś i wyłączył się.
W ogromnej redakcji „Przekroju“ była duża rotacja pracowników. Nie wszyscy wytrzymywali szybkie tempo pracy. Karol ślęczał więc prawie do rana nad artykułem. I jakież było jego zdumienie, gdy redaktor naczelny go wyśmiał:
- Sądzi pan, że nie pamiętam swoich poleceń? Co to za zagrywka pod tytułem „Sam szef kazał“?
- Takie polecenie dostałem wczoraj przez telefon.
- A kto dzwonił?
- Nie wiem, ale to był taki ton głosu - głosu dorosłego mężczyzny, że uwierzyłem.
- To jakiś głupi kawał. Ja nie zamawiałem żadnych materiałow przez telefon. Takie polecenia wydaję wyłącznie osobiście - zakończył rozmowę szef.
Następnego dnia Karol usłyszał ten sam głos:
- Jutro jeden z was umrze - wysyczał ktoś i rozłączył się.
To znowu ten sam żartowniś, co wczoraj - zirytował się Karol. Jak to się powtórzy, idę na policję - obiecał sobie solennie. Podenerwowanie nie opuszczało go jednak przez dobre kilka godzin.
Kolejnego dnia w redakcji zawrzało. Zmarł Zygmunt. Jeszcze wczoraj nic na to nie wskazywało. Karol był pewien, że to przypadek. Zygmuntowi podobno pękł tętniak, a przecież nikt tego nie mógł przewidzieć. Także osobnik, którego trzymały się te głupie żarty.
Zajęty zbiórką pieniędzy od kolegów i załatwianiem wieńca, Karol nie miał czasu na telefon do znajomego policjanta. Zresztą, co by to dało? Dzwoniący, pewnie jakiś gówniany nastolatek, na pewno by się z tego wymigał.
Gdy rano zabrzmiał fragment piosenki „Jaki piękny jest świat" czyli dzwonek jego komórki, Karol na chwilę zamarł w bezruchu, jednak po zastanowieniu się, odebrał. Numer był nieznany, lecz nie mógł sobie pozwolić na zignorowanie tego telefonu. W końcu odbieranie informacji od nieznanych osób, to także element jego pracy.
Dzwoniąca kobieta wyszeptała:
- Dziś Twój dzień.
Mężczyzna nadstawił uszu w nadziei na jakiś nowy temat. Zdębiał, kiedy rozległo się stanowcze:
- Umrzesz za pięć minut!
Karol zdawał sobie sprawę, że znajdując sie we własnym domu nie ma powodów do obaw. Ale wyobraził sobie, jak podczas jazdy do pracy ulubioną Hondą ginie w wypadku samochodowym. Przed oczami stanęła mu jego własna, wykrzywiona paroksyzmem bólu twarz.
Nagle poczuł nieznośny ucisk w klatce piersiowej, a potem zaraz mdłości.
- Kasiu! - zawolał do żony, która robiła sobie makijaż w łazience. - Źle się czuję - dokończył słabym głosem i runął na podłogę.
Karetka nadjechała szybko, jednak lekarz stwierdził zgon.
- Prawdopodobnie atak serca - orzekł.
Tymczasem dwóch chłopaków i nieco od nich młodsza dziewczyna z drugiej klasy liceum świetnie się bawili.
- Dajmy już spokój - odezwał się trzeci nastolatek.
- Dobra, ale mam pomysł na zakończenie - odezwała się dziewczyna i chłopcy oddali jej inicjatywę.
- Czy to ZOO? - usłyszała żona Karola.
Nie - odpowiedziała ochrypłym od płaczu głosem.
- To co za małpa ze mną rozmawia? - dziewczyna wprost pękała ze śmiechu. Koledzy jej zawtórowali.
Tylko ten trzeci chłopak skrzywił się:
- Dziecinada, to przecież taki stary dowcip. Na pewno go już znali.

autor

szadunka

Dodano: 2023-10-11 04:24:18
Ten wiersz przeczytano 734 razy
Oddanych głosów: 20
Rodzaj Wolny Klimat Mroczny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (20)

JoViSkA JoViSkA

Świetny wciągający tekst przeczytałam jednym tchem...
Potrafisz zaciekawić :)
Pozdrawiam Szadunko :)

anna anna

To nie są przypadki, to bezmyślna perfidia.
Ale tekst świetnie napisany. Brawo!

sturecki sturecki

Są w treści: nieporozumienia, fałszywe interpretacje,
tragiczne konsekwencje, które prowadzą do równie
tragicznych wydarzeń. (+)

Maciek.J Maciek.J

z żartami jak ze solą - nie przesol bo zabolą

Annna2 Annna2

Dowcip dowcipem ale tragedia mogła być.
Sugestia wmawiania, coś w tym jest.
Z podobaniem.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »