Polowanie
Wyszłam po zmroku na nocne łowy.
Tańcząc namiętnie między gwiazdami
miłością gorącą komety zwabiłam.
Ze złotych ogonów utkałam
baldachim zwiewny jak mgła...
Ukryję się pod nim cichutko
w szeleszczącej leniwie bieli
i z siatką na motyle w dłoni
zaczekam cierpliwie na pierwszy
zazdrosny promień słońca
który kradnie mi co rano
każdy najpiękniejszy sen o tobie
... o, jesteś kochanie...
i uśmiechasz się promiennie...
Monika Konwerska 21.01.2014
Komentarze (32)
dziekuje Olu i wzajemnie:)
Witaj Moniko. Fajnie polujesz na miłość. Pozdrawiam
serdecznie. Miłego wieczorku