Pomnik Hipokrytesa
Będę bronił mą ręką ojczyzny.
Walkę uważam wszak za przygodę.
Pytasz jaką chcę za to nagrodę?
Pragnę na cokole mej podobizny.
Szabli nie miałem ja w dłoni
Karabinu obsługiwać nie umiem,
lecz słowami trafiam do skroni,
których inni słuchają w zadumie.
.........................................
I cóż,że to nie jest nic warte.
I cóż, że to głupie.
inni budują Ją na swym trupie
Ja jestem tchórzem, zostałem bardem.
autor
Piotr Przybyła
Dodano: 2014-07-30 19:26:06
Ten wiersz przeczytano 1591 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (19)
+ :)
...)))
Jest wiele takich pomników ;)
no właśnie... tylko czy Hipokrytes zasługuje na pomnik
dziekuje stella
Ciekawy, z przyjemnoscia przeczytalam:)
Pozdrawiam:)
Patriotyczna dusza nie moze szabla to slowem porusza.
Ladny wiersz. Pozdrawiam.
Dziękuję kazap :D. W jednym zdaniu podsumowałeś sens
tego wiersza ;)
nie słowa a czyny są tarczą naszego naszym patriotyzmu
pozdrawiam
Miało być "Tak", a nie "Tam":))
Tam mi się zdaje, że czasami wszyscy jesteśmy
Hipokrytesami.
Miłego wieczoru.
Ciekawy wiersz, czekam na kolejne :)
Pozdrawiam.
Słowa, same w sobie wiele znaczą, ale w krzyku gubimy
ich sens. Pozdrawiam.
dziękuję Joamit ;)
Zastanawiającą treść ... Odważna.
Pozdrawiam.