o poranku
błękitem nieba malowane
niezapominajek bukiety
wsłuchane w szepty traw zielonych
płaczące stare wierzby
wianki z kwiatów
wplecione
we włosy ozłocone
słońcem
i rozmarzone śpiewem ptaków
kamyki szare polne
,,,,,,,,
autor
zuza n
Dodano: 2016-04-14 14:26:35
Ten wiersz przeczytano 1149 razy
Oddanych głosów: 25
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (24)
Podoba i mnie się Twój wiersz zuza:)
Wiersz ładny, ciepły, malowniczy...miły w odbiorze
Pozdrawiam
Witaj Zuzanno, pieknie
Miłego:)
Ładnie rozmarzyłaś o poranku.Miłych poranków.
W tak pięknej scenerii nie dziwi mnie, że kamienie są
rozmarzone. Serdeczności.
Ładnie i bardzo malowniczo. Pozdrawiam.
Bardzo malowniczy obrazek:)
w słońcu nawet szary kamień polny
wygląda jak heros pośród liliputów
Pozdrawiam serdecznie
O poranku wiele pięknych rzeczy się dzieje :)