Poranny niepokój
https://www.youtube.com/watch?v=VUQBAnwBE3c
Jak na bezludnej wyspie
w ogrodowej altanie
siedzę w poranne ptaków,
zasłuchana śpiewanie.
Rzewna ich melodia
drażni ciężką ciszę.
Słońce chce się przebić,
dzień wciska się wolno,
w śpiące jeszcze życie.
W ptasim śpiewie nie słyszę
dziś zwyczajnej radości.
Na życia pięciolinii
lęk stłumiony czymś gości.
Niepokój w powietrzu
w rannej mgle ukryty
opada na ziemię
niczym w takt muzyki.
I nagle, jakby cała
niebiańska orkiestra,
z mocą gromu zagrała,
aż zatrzęsła się ziemia
i zadrżała altana.
Uciekam do domu,
już zaczyna padać.
Letnia burza coraz
bliżej. Mrucząc groźnie
żywioł zapowiada.
Komentarze (53)
Cisza przed burzą nawet ptaki nie śpiewają czuć grozę
serdeczności:)
Tych burz ostatnio było sporo, przynajmniej u mnie...
Pozdrawiam serdecznie +++
Pierwsza strofa obłędna! Zachwyciła mnie☺
Dalej też ładnie☺
Przepiękny, przyrodniczy wiersz, a ka znam takie
niepokoje, pozdrawiam serdecznie :)
Cisza przed burzą, ptaki ją wyczuwają,
gdy się zacznie, upust śpiewaniu
dają...
Piękny obraz burzy, na tle przyrody.
Pozdrawiam. Miłego dnia :)
Rozbudzasz wyobraźnię czytelnika.
Obrazowo to ujęłaś.
Pozdrawiam.
Marek
poranna burza- ciekawie opisane dość rzadkie zjawisko
Ciekawe pozdrawiam