porozmawiajmy o mężczyznach
nie pytaj mężczyzny, dlaczego.
zapewne odpowie ci coś,
że tylko rym męski dla niego
- konsonans, na przykład, do "wprost".
nie pytaj uparcie, dlaczego.
on woli w pytaniach: kto / co?
zmruż oczy, rzuć coś konkretnego
- nie zdzierży, gdy dzielić chcesz włos.
nie pytaj, wywracaj oczęta,
bądź czujna i cicha, gdy mecz.
o piwku z lodówki pamiętaj,
gdy susza, śnieżyca i deszcz.
gdy on ciebie pyta, bez zwłoki
pod ręką ripostę mieć chciej
- bez zbędnych kwiecistych ozdobień;
wystarczy, gdy powiesz "okej"!
a jeśli wyczytasz coś więcej
z tych trzech monosylab i z "hymmmm...",
udawaj, że nie masz pojęcia
i musisz pogodzić się z tym,
że przecież kobieta nie może
zrozumieć, co w duszy mu gra...
a w duchu pomyślisz: o, Boże!
i jak z nim dogadać się mam?!
Komentarze (80)
ależ wy recepty macie niewiasty no:)...aptekarskie
takie ot co!
i znów nic innego nie napiszę - świetny wiersz!
Madison, wystarczy tylko śmiać się z jego dowcipów i
popłakać mu w koszulę:) żebym ja była tak mądra w
życiu, jak teraz tu piszę...
dobrej nocy Wam, kobietki (panom też:)
To od dzisiaj "okej" powiem, niech się wszystkiego
dowie...:)
Świetny wiersz!!!
Pozdrawiam serdecznie:)
z uproszczeń trochę ale lekko o sporej części nas
samych:)
Podrap po pleckach, pochwal, że otworzył słoik i już
go masz:). No i oczywiście pozwól pójść z kolegami na
piwko:).
Pozdrawiam, Elu, pełna optymizmu:)