Pościel
W białej pościeli obojga ciała
On na jej piersiach śpi jak dziecko małe
Ona tuląc go w ramionach- zaspała
Kojąc jego serce od innej zbolałe
Teraz dla nich niczym jest świat
Nie ma bólu, zła i niepokoju
Nie liczą godzin, nie znają dat
Są tylko na arenie miłości boju
Kiedy i kto śmie przerwać ich sen?
Czy ktoś się odważy?
Czy ktoś im powie jaki dziś dzień?
Na razie on w jej objęciach marzy...
autor
niesia
Dodano: 2008-09-13 12:57:01
Ten wiersz przeczytano 995 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Wiersz ładny. Nie mam zastrzeżeń co do formy i treści.
Jedynie jedno. Pierwszy wers: czy to zamierzone? Ja
bym napisała, że "oba ciała" nie "obojga".