POWRACASZ...
wracają zapomniane łzy
otwierając oczy myślom
paletą dziwnych barw
chwytają noc srebrzystą
przyszłaś dźwiękiem nut
jak burze szalone
dotykiem zapachów ciała
zaplecionym w moje dłonie
falowałaś ruchem rzęs
muskając lekko powietrze
otulona babim latem
byłaś pyłkiem na wietrze
plotę wersy krzykiem nocy
za oknem twoja twarz ukryta
na szybie deszcz maluje oczy
wiatr tylko płacze i nie pyta...
Komentarze (17)
Może boi się odpowiedzi.. Wiersz jak zawsze świetny i
niesamowicie klimatyczny
Szczególnie urzekła mnie ostatnia zwrotka, a cały
wiersz jest taki przejmująco smutny...