Powróciła
Rozsypane kryształki
lodu świecą
Chwila ułamek
szron utkał
biały dywan
Jasna cisza
nie zaprasza
do tańca
Chmury o poranku
pełne tajemnic
Wiatr w oddali
przywołuje
samozadowolenie
obijające o
wierzchołki drzew
Łańcuchy górskie
niosą na ustach
cierpki smak
zasłuchany w
melodie
powracającej zimy
Na polu tylko
brzoza zamyślona
udaje że rozumie...
Wyglądam przez okno i jakoś tak mnie naszło...
Komentarze (80)
Pięknie opisałaś Małgosiu zimę, która nie chce odejść,
zwodzi nas, niby odchodzi, ale znowu wraca. :)
Ślę moc serdeczności.
cały świat oszroniony ani deka słonka a na drogach
szklanka...a tu ma być wiosna
kalendarzowa...pozdrawiam
Ładnie.
Pozdrawiam:)
U mnie delikatnie straszy powrotem Pani Zimy...
Miłego weekendu:)
Powrót zimy zaskoczył wszystkich, a najbardziej
drogowców :-)
Pozdrawiam
Nagły powrót zimy pewnie zadziwił wszystkich... :)
Bardzo ciekawe myśli.
Pozdrawiam
wróciła i to z impetem.
Piękne spojrzenie z tęsknotą. Miłego weekendu :)
A za oknem wiatr, śnieg i zimno:-) :-)
Połowa marca, już powinna zbliżać się wiosna, ale
takie są prawa natury:-)
Miłego dnia:-)
Patrzysz jej w twarz
i... dysonans masz.
Jakżeż ona piękna,
za słońcem tęskna.
Pozdrawiam Madziu w jednym języku dzisiaj
napisaliśmy.
Śliczny ,pozdrawiam serdecznie :)
a ja rozumie brzozę która udaje ... że rozumie ...
Mroźnego śnieżnego poranka
Pytała krokusa sasanka:
Uświadomże kwiatku ty mnie
Skąd się wzięła zima w zimie.
Witaj,
cudownie Ciebie "naszło"...
Uwielbiam takie chwile u siebie też;
i nieważne, wiosna, lato jesień,zima
liczy się uczucia oddźwięk w sercach ludzi,
na przyrody piękno, oraz poezji sens...
Sympatycznego zakończenia tygodnia i miłego startu w
nowy.
Pozdrawiam.