A później zatrzymał się
Gdy brak mi odwagi
Proszę Boga by dał mi paliwo
Na powrót, chcąc zakręcić,
przed wirem, wirem który wciąga
Wciąga bez bólu, lecz na zawsze
wir, w którym ucieczki, już nie znajdę
Gdy brak mi odwagi
Proszę Boga by dał mi paliwo
Na powrót, chcąc zakręcić,
przed wirem, wirem który wciąga
Wciąga bez bólu, lecz na zawsze
wir, w którym ucieczki, już nie znajdę
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.