Pragnienie miłości część dziesiąta
Gdy usiadła na mostku i zanurzyła stopy
w
chłodnej wodzie – pojawił się on…
Opodal przy brzegu krocząca majestatycznie
czapla,
na chwilę zatrzymała się,
popatrzyła na przybysza podejrzliwie
po czym zaś zaczęła wpatrywać się w
wodę.
Patrzyli sobie w oczy, żadne nawet nie
drgnęło.
W końcu on pierwszy wykonał ruch.
Objął ją, przytulił i zaczął gładzić po
plecach.
Oplotła ramionami jego szyję
i pieściła miękkie, krótkie włosy na jego
karku.
Zawahał się chwilę zanim ją pocałował,
najpierw mocno, potem wolno, namiętnie.
Zarost drapał jej policzki, oderwała usta
od jego warg i ukryła twarz w załamaniu
szyi.
Nie była w stanie protestować, opierać
się,
odsunąć od niego nawet na sekundę.
Nad nimi niebo ubrało się w przewiewny
tiul.
Snuł się zapach skoszonych traw,
zwiędłych kwiatów w sianie, a oni…
na barwnym pachnącym kobiercu
kochali się zapamiętale.
Trzymała się jego silnych ramion,
mocno zacisnęła powieki i całkowicie,
poddała się fali cudownych przeżyć ,
które trwały jeszcze w niej długo
po jego spełnieniu.
Tessa50
Im bardziej wyszukany i delikatny
jest kwiat radości,
tym czulsza powinna być ręka,
która go zrywa.
Samuel Taylor Coleridge.
Komentarze (42)
Niejeden raz czułam zapach trawy i smak ukochanej
Osoby:) dlatego czuję każde słowo:)
Piękny:)**
Pozdrawiam:)***
Miłość na łonie natury jest piękna.
Piękna opowieśc, cudownie opisana przyroda i miłośc.
Pozdrawiam serdecznie Teresko.
Prawdziwa sielanka, Teresko,
pozdrawiam Cię serdecznie :)
Ciekawie i gorąco.
Ładne i ciekawe :) Pozdrawiam :)
Czytając pozwoliłam unosić się uczuciu coraz to wyżej
i wyżej. Bardzo zmysłowo piszesz :) Pozdrawiam
serdecznie
piękny zmysłowy wiersz - miłość i przyroda w pięknych
wersach:-)
pozdrawiam serdecznie:-)
Witaj Tereniu:)
No takiej miłości przy zapachu skoszonej trawy to nie
miałem okazji przeżyć:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Z ciekawością przeczytałam. Pozdrawiam.
Tesso wspaniale potrafisz opisywać i wprowadzać
czytelnika w niesłychany czar
otaczającej nas przyrody, jak i uczuciowej
delikatności miłości.
Pięknego dnia Tobie życzę i ciepło pozdrawiam
słonecznymi promieniami dzisiejszego dnia.
Ech ta miłość, cóż bez niej byłoby warte nasze życie.
Pozdrawiam Teresko:)
Marek
Melancholijny, piękny wiersz.
Dobrego dnia Tesso:)
Pięknie ...i szkoda że to koniec wierszem o
miłości.Pozdrawiam serdecznie.
Zapachnialo skoszona trawa.
Pozdrawiam:)