Przegrałem
Dlaczego przegrałem?..
Czy słabo kochałem?...
Tak łatwo oddałem..
to, co w sercu było..
w pustkę z dniem się obróciło...
teraz już wiem
nie będzie Ciebie
ani tutaj, ani w niebie..
Ta pustka przeraża..
me serce zamraża..
i mimo mych chęci
mimo mych starań
wciąż tylko głuche serca wołania
Przegrałem..
Na starcie przegrałem...
bo nie walczyłem,
bo sił nie miałem...
i chociaż chciałem każdym westchnieniem...
powiedzieć tylko że kocham Ciebie...
Przegrałem.. i w nicość zapadłem..
Nie naprawie tego...
Uschło już to drzewo..
które zasadziłem..
jak jabłko zgniłem...
i nie ma mnie w środku..
nie ma mnie w Tobie..
tak bardzo chciałbym być teraz przy
Tobie...
Lecz już nie mogę... przegrałem..
Duszę sprzedałem..
Serce oddałem..
potem jak prostak wszystko zabrałem..
bez słów, bez skrupułów
zraniłem twe serce..
Tylko dlatego...
Że nie stać mnie na więcej...
przegrałem.
Komentarze (4)
Życie doświadcza nas w przeróżny sposób......Teraz
pewnie boli, że "Przegrałeś", ale kiedyś z upływem
czasu, spojrzysz na to z innej
strony..............Wiersz pełen bólu i rozpaczy....
Hm... A może by tak zamiast użalać się nad sobą i
szukać usprawiedliwienia dla własnych zachowań
szanowny podmiot liryczny otrząsnąłby się z marazmu i
zawalczył? Miłość - ta Prawdziwa - nigdy nie wywiesza
białej flagi nad głową. A i męska to rzecz - walczyć i
zdobywać. Poza tym nie ma rzeczy nieodwracalnych .
Taką jest TYLKO śmierć. To tyle od głosu wołającego
na puszczy :-) Życzę wytrwałości !
Przejmujące słowa.Smutny,że aż serce ściska.Ale może
uczucia były za trudne dla Niej i bądź co bądź,wierzę
że odnajdziesz prawdziwą miłość,bo potrafisz pięknie
opowiedzieć o roczarowaniu,nazywając je
przegraną.Zastanawia jednak to,ze podmiot stwierdza,iz
zranił Jej serce,bo nie stać Go na wiecej-jak dla mnie
to nie o Nim świadczy lecz o Niej.
W życiu się zarówno przegrywa jak i wygrywa, dziś
przegrywasz- jutro możesz być zwycięzcą. W miłości
bywają upadki i wzloty, tak to już jest. Głowa do
góry. A Wiersz bardzo ładny i uczuciowy.