Przeskok
Z życzeniami zdrowych, radosnych, spokojnych Świąt Bożego Narodzenia dla wszystkich Autorów Beja i Ich Rodzin :)
A może czas już porozrzucać
na wszystkie cztery strony świata
wersy, litery, aby w uszach,
żaden wiersz zmysłów nie oplatał.
Czasem przychodzi melancholia,
siada na rzęsach, niepytana,
i wtedy czuję się jak Goliat,
po walce życia, na kolanach.
Być może pierwsze płatki śniegu,
oderwą myśli od golizny
zziębniętych krzewin, i na przekór
kolejnej zimie powiem: ”Zmilknij!”
Nie oczekuję śnieżnej bieli,
na wierzchach świerków i na polach.
Czekam na wiosnę, niech rozścieli
dywan z zawilców. Tak na wczoraj!
Komentarze (72)
Pozdrawiam i życzę zdrowych spokojnych i rodzinnych
świąt Bożego Narodzenia;)
Dziękuje kolejnym Gościom za odwiedziny i piękne
życzenia, które odwzajemniam - Zdrowych, radosnych
Swiąt Bożego Narodzenia!
Niechaj nadchodzące święta
Bożego Narodzenia
będą radosne, zdrowe i miłe,
a Nowy Rok przyniesie
spełnienie najskrytszych marzeń
i realizację wszelkich planów :)
Życzę Tobie białych, zdrowych, pogodnych i
refleksyjnych oraz pełnych wzajemnej miłości Świąt
Bożego Narodzenia.
Podoba mi się melancholia, jak przekazujesz oraz cały
wiersz, ma w sobie zatrzymującą treść :) Zdrowych,
Pogodnych, Pełnych Ciepła i Miłości Świąt :)
Pozdrawiam serdecznie +++
Śliczna refleksja!
Pozdrawiam Mariuszu :)
Ładnie.
Witaj,
za życzenia dziękuję.
Wzajemnie życzę udanych świąt i pomyślności w 2019
roku.
Fajnie, że mamy cztery pory roku (a śniegu u mnie
zero))))
Ładny wiersz, z przyjemnością czytałam, pozdrawiam-:)
Pozdrawiam i głos zostawiam ;) Zapraszam do siebie na
kolejną niesamowita przygodę :)
Dzięki za piękne życzenia z pięknym wierszem,
chwalącym jeszcze inną porę roku oraz za komentarze.
Jeszcze raz życzę radosnych Swiąt Bożego Narodzenia!
A ja tam wolę jesień słotną,
co chłodną łezką w szybę stuka
i niebo ciemne, w kolorycie
jakoby było zdjęte z kruka.
Wiatr liście mimoz lekko trąca,
aby zawstydzić ich zółcienie
i gładzi czule ich puchatość,
jak język muska podniebienie,
zlizując zapach z liści płochych,
które się kulą zawstydzone,
nieme w swych pozach, niby dumne,
a jednak jakby obrażone.
Tak mimozami jesień wita,
czas zasypiania i spokoju,
otacza ciszą zlaną deszczem,
naturę w szaroburym znoju,
codziennej walki, zdobywania;
dlatego lubię czas jesieni,
chodząc w kaloszach z parasolem,
pośród bezźródłych wstęg strumieni.
pozdrawiam:))
Wspaniały, rytmiczne wiersz chłodny od śnieżnej
pokrywy i wesoły od pierwszych kwiatów wiosennych.
Podoba mi się!
Tak troszkę czekam jednak na śnieg :) :)
Cudownych świat Mariuszu :*)
✨
A po zimie nastanie czas odnowy ... ale wiosnę mamy w
sercach. Radosnych Świąt