Przestroga dla rządzących
W rocznicę Powstania Warszawskiego
Czasem podłożyć warto ogień,
Czasami trzeba się zbuntować
I wszystko, co jest w życiu drogie
Na szwank narazić i zrujnować
Po to ażeby nie pozwolić
Już dłużej wrogom się niewolić.
Czasami warto pójść krok dalej
I – jeśli taka jest potrzeba –
Kolumnę, tak jak Samson zwalić
Żeby w ruinach się pogrzebać
Śląc też ciemiężców na dno piekła,
Kiedy już niemoc ci dopiekła.
Z pomocą czarcią, czy też Boską
Gnębcie nas butnie niesłychanie,
Aż jakaś ręka wśród beztroski
W końcu napisze wam na ścianie
Mrożące waszą radość słowa:
„Czasami trzeba się zbuntować.”
Komentarze (47)
Michale! - przywolaleś ( i bardzo dobrze) znamienne i
istotne sprawczo slowa "jak Polak z Poalakiem". -
przypominam analogię - w odmiennej sytuacji - gdy
Mieczyslw Rakowski naszemu Nobliście zaproponawal
rozmowę "jak doktor - z doktorem". Zadna z tych osob
nie byla moim idolem - mimo zdraajacej się po moim
adresem jakiejś tam daleko posuniętej kokieterii i
zadna z tych osob - (rakowski zwlaszcza0 nie
poprowadzil w przyszlosci rozmowy. Toanacje i dialog
rozpisal gen, Kiszczak.
Poki co - dostrzegam glebokie negownie dzialań strony
rządowej, ale zadnch przeslanek do proby rzeczowej
rozmowy - dialogu - jako proby rozwiązywania trudnych
i nie do końca wlasciwych sytuacji. Po stronie
opozycyjnej jest wyrazna niechęc do uzywania
prawdziwych argumentow, ktore moglby stac się podstawą
do znalezienia odmiennych - (zakladam lepszych)
rozwaiazań. Nie ma najmniejszej proby proponowania
zmian - poza propozycjami i probami wymuszenia powrotu
do rozwiązan wczesniejszych - niwlasciwych
instytucjonalnie a prakrtycznue - spolecznie niezwykle
szkodliwych.
tak więc w sytuacji pelnej mozliwości proponowania i
artykulowania propozycji zmian - zanim ktoś sięgnie po
argumenty kamieni i bruku - ma on moralny obowiązek
artykulowania i proponowania rozwiązan mozliwychi
naprawczych - jako realizowanych instytucjonalnie i w
drodze dialogu spolecznego.
Jak będzie przebiegala wiodąca naracja polityczna -
trudno z pozycji outsajdera takiego jak ja -
przwidywać, ale niejedno moze nas jeszcz zaskoczyć -
tak na plus- jak na minus - i to po obu stronach
politycznego sporu jaki byc moze "zagranicy". - Huk to
wie, jak to będzie. a ja - wbrew temu co bylo chocby w
80 r. - niestety nie wiem.
A po Austerlitz zwykle przychodzi Waterloo i co wtedy
- tylko wyjazd na Escobar...
Mocne słowa, ale broń nas Boże przed bratobójczą walką
:(
Pozdrawiam serdecznie :)
PS. Powstanie Warszawskie przywołałem tylko jako
przykład pokazujący na co nas stać, gdy widzimy, że
tak trzeba.
Regiel - Zgadzam się, że działania silowe są złe, ale
czasem "jedyne możliwe". Oczywiście nie pochwalam je,
ale mogę zrozumieć. Np. zamach majowy w 1926 roku.
Wiktor - Przywołałeś rok 1980. Bolesny. Ale po nim
nastąpił rok 1990 i okazało się, że umiemy urządzić
Polskę zgodnie ze swoją wolą i bez użycia siły. Dziś
jest odwrotnie. O niebo lepiej niż w 1980, ale bez
żadnej woli kompromisu ze strony władz. Dlatego
podejrzewam, że tym razem nie da się "jak Polak z
Polakiem"...
Podkreslając umiejetnosci piarska Michale - stanowczo
zaznaczam ,ze nie masz moralnego prawa aby wzywać do
jakiegokolwiek buntu przeciw rządzącym - jako buntu
nawiazującego do walki Powstania Warszawskiego. -
jestem przekonany, ze zdajesz sobie sprawę z braku
jakichkolwiek analogii między sytuacja spoleczeństwa
polskiego w 44 i obecnie. Nie pojmując byc moze
przeslanek poety do napisania tego wiersza i będąc
chyba w opozycji politycznej względem chociazby
komentującego wiersz Regla - dla tegoz - kmentującego
wyrazam glęboki szacunek za zabranie glosu w poczuciu
obowiązku, solidarnosci i ucciwości - jako przeslanek
do rozwiązywania sporow w drodze dialogu i
istniejących instytucji demokratcznych. - przypominam
rok 1980 - w ktorym zbraku jakichkolwiek mozliwości
dzialania instytucjonalnego zaistnial bunt - jako
jedyny mozliwy wyraz niezadowolenia, ale - osteteczny
(jakis tam) suksec- zawdzięczamy szerokiemu
postawieniu od samego początku na dialog - pokojowy
dialog.
Pozdrawiam:)
Witaj
Tyle już było przegranych powstań w bolesnej historii
Polski, ale prawie zawsze występowano przeciw
zewnętrznemu wrogowi. Sprawy wewnętrzne w
cywilizowanym społeczeństwie powinny być rozwiązywane
w ramach dialogu. Podzielam rozgoryczenie płynące z
tekstu wiersza, ale działania siłowe są {moim zdaniem}
najgorszym z możliwych rozwiązań.
Przesyłam pozdrowienia.
w ruinach się pogrzebac za wolność...
zawsze trzeba
z wielkim szacunkiem pozdrawiam
Przeczytałam i poczułam strach przed taką chwilą.
Pozdrawiam autora:)
Tak jest, rządzący musza wiedzieć, że ludzie w którymś
momencie mogą powiedzieć 'nie". Z drugiej strony
rządzący muszą też podejmować decyzje niepopularne i
się tego nie bać, bo uleganie populizmowi jest drogą
do donikąd. Pozdrawiam.
PIĘKNY WIERSZ
Dziękuję za odwiedziny.
anna - Jeśli mamy wolność, to zorganizuj dziś
manifestację w Warszawie na +/- 2 tys. osób z całej
Polski. Kłopot będzie już z dojazdem, ale to da się
przeskoczyć, za to później...
Nie przeczę, że w niektórych krajach pandemia ma
przebieg dramatyczny, ale w Polsce posłużyła rządzącym
do testowania, ile wolności damy sobie zabrać bez
protestów społecznych.
Arek BB - Osądzanie słuszności Powstania to bardzo
trudna sprawa. Ale mój wiersz jest o czym innym. To
"Przestroga dla rządzących", że naciągnięta struna
może kiedyś pęknąć, że w rządzonych chęć pozbycia się
złej władzy (i świadomość, że wybory nic nie poprawią)
może być tak silna, że aż nie licząca się z
racjonalnością...
Panie Sopot z panem to jest kłopot!
Jestem przeciwny osądzaniu słuszności Powstania
Warszawskiego. Z perspektywy dwóch pokoleń wiem, że
należy się im pamięć i szacunek. Wiesz pewnie o tym,
bo komentowałeś mój wiersz "Warszawskie dzieci".
Pozdrawiam :)
Każdy powinien wyciągać wnioski z historii. Nie
pozwólmy jej zakłamać. Udanego dnia z pogodą ducha:)