przeterminowana miłość albo...
zainspirowany tytułem...i długością, wczorajszej (chyba prozy), koleżanki tajemnica16, poniżej toto napisałem;
poszedł Marek na jarmarek
kupić sobie Miłość
tam towaru do wyboru
w głowie miał zawiłość
były chude i cycate
i na czasie z modą
i kulawe i garbate
zdarzały się z brodą
od wyboru do koloru
blond czarne i rude
z poczuciem i bez humoru
wesołe i nudne
wybrał sobie niezły towar
blondynka przemiła
a gdy w domu skonsumował
to mu zaszkodziła
jej przydatność do spożycia
i data nieznana
a nawet w sposobie bycia
przeterminowana
chciał więc reklamować miłość
wrócił na jarmarek
lecz sprzedawcy już nie było
został głupi Marek
bo gdy coś chcesz sobie kupić
samochód czy „laskę”
nie bądź nigdy taki głupi
zaglądaj pod maskę
Komentarze (23)
:))))
Dobre można sobie pospiewać:
https://www.youtube.com/watch?v=pIwWZwCSIiE
Fajnie.Pozdrawiam
hahaha ............. :)
Ładny wiersz ;) Ale miłości się nie kupi :)
Ładny wiersz i super refleksja.
Milutko pozdrawia i + wstawiam.
bo wady widać niestety
dopiero bo zmyciu tapety
A to laska poszła w bloto kaska
Bardzo dobra refleksja, ostatnia strofa super :))
Pozdrawiam bardzo serdecznie