Przypadkowy bohater?
https://youtu.be/nWi0Xyjm5y4
Wydawało się, że opatrzność chroni
Habsburgów.
Arcyksiążę Franciszek Ferdynand strącił
granat z dachu samochodu.
Pech, zrządzenie losu - kierowca pogubił
się w wąskich ulicach Sarajewa
wioząc następcę tronu do szpitala,
by ten mógł odwiedzić rannych
przyjaciół.
Niedoszły zamachowiec Gavrilo Princip
oddał tylko dwa strzały.
Wystarczyły.
Dwie kule przypadkowe przecież,
bratanek cesarza Franciszka Józefa mógł nie
przejeżdżać obok kawiarni gdzie siedział
młody bośniacki fanatyk.
Dwa pociski rozerwały puszkę Pandory,
z niej wystrzeliły najstraszliwsze dwa
upiory.
Ale dały też nadzieję.
Obudziły wiatr a z nim głośny krzyk
Orła.
A dziś oczy ku niebu wznoszę,
mój wzrok rozpaczy.
Boże uchroń przed niewoli pożogą,
słońce tylko i żaden cień.
Niepotrzebny kolejny Las Compiègne.
Komentarze (28)
Witaj,
ciekawie oddana historia dawnej Europy.
Niestety obawiam się, że powtórki będą...
PS; Bardzo fajny link - zgrany z wierszem i różne
ciekawe wykonania.
Uśmiech i pozdrowienia /+/.
jak zawsze z podziwem dla Twojej wiedzy i talentu,
pozdrawiam:)
Kolejny Twój ukochany podtekst historyczny. Wyczuwam
tu trochę efekt motyla. Strzał w Sarajewie który
obudził orła. Trochę mam mieszane odczucia pochodząc
do tematu. Historia biegnie obok nas i pomimo nas.
Steramy się usilnie ale niektórych murów nie uda się
nam przeskoczyć. Pilnujemy naszej granicy nie
szczędząc wysiłków a wystarczy mały incydent
sprokurowany przez kogoś pełnego szczytnych intencji
który może rozsypać kości głęboko skrywane w woreczku.
Taki przypadkowy bohater. Wiersz głęboki w swoich
wartościach jak zwykle u Ciebie skłonił do głębszych
refleksji. Plus zasłużony. A co do Twojego komentarza
pod moim wierszem. Czuję że masz mi coś za złe. Że coś
napisałem, lub nie napisałem co Ciebie zasmuciło.
Piszę tak dlatego że Twoje wnioski były jakby obok
treści. Nie napisałem że dziecko jest czymś złym. To
wielki dar ale przez nasze do niego podejście
sprawiamy że świat mniej się do nas uśmiecha. Jeśli
nauczymy go jedynie żądać i oczekiwać nie sprawimy że
będzie on szczęśliwszym. Jeśli to on będzie nas uczył
życia a nie przeciwnie to powstanie pajdokracja pełna
utopijnych idei prowadzących do upadku. W pozostałych
cnotach również byłaś troszkę obok ale widocznie jak
to powiedziałaś przyjaciel ciebie zawiódł. Prawdziwy
przyjaciel nie jest od kadzenia i ja tego od nikogo
nie wymagam bo to zalatuje odrobinę fałszem.
Przyjaciel nie obraża się za szczere słowo, szczere
zdanie. Jeśli kiedyś byś zajrzała do moich komentarzy
u innych osób byś pewnie zobaczyła że sporadycznie
kończę wpis jednym zdaniem. Piszę szczere odczucie.
Może głupie może czasami komuś delikatnie przykadzę
ale zawsze zostawiam w nim cząstkę siebie. Nie będę
tego płaczu kontynuował bo właściwie całą treść już
przedstawiłem. Możesz mnie lubić, możesz mnie nie
cierpieć. Ja na to nic nie poradzę. Mój stosunek do
Ciebie pozostanie niezmienny. Pozdrawiam z gminnym
niepewnym uśmiechem :)))))
Od wszelkiej rozpaczy chroń nas Duchu Święty, bo
jesteśmy za słabi, żeby pojąć to co jest niepojęte.
Jeden Bóg wie co będzie a nam pozostaje zaufanie do
Wszechmogącego i choć jest nierychliwy to jak nikt na
świecie wie co robi i jest sprawiedliwy.
Dobry, refleksyjny wiersz.
Niezbadane są ludzkie losy. Poruszająco dobry wiersz.
Pozdrawiam, Aniu.
Dziękuję bardzo Wszystkim.
a ja wracam aby podziwiać od nowa
to jest to Aniu
i tak trzymaj
i pisz pisz pisz
bo mało kto tak potrafi jak ty...
Powiało historią. Anno2, Jestem pesymistą. Najgorsze
to chyba być wytypowanym na taki poligon dla wielkich
mocarstw. A cóż ten zamachowiec. Po prostu dał
pretekst wielkim.
Aniu podziwiam wiedzę i wielki ukłon w Twoja stronę.
Pozdrawiam ciepło :)
"A dziś oczy ku niebu wznoszę,
mój wzrok rozpaczy.
Boże uchroń przed niewoli pożogą,
słońce tylko i żaden cień.
Niepotrzebny kolejny Las Compiègne."- całym sercem
przyłączam się do Twojej modlitwy: broń nas Panie !
serdeczności dla Ciebie Annno.
Dziękuję bardzo Wszystkim.
Wspaniały wiersz...
Miłego dzionka:)
Czesto przypadek moze spowodowac ogromne, niepozadane
skutki, zniszczenia.
Polityka jest sliska i wredna!
Solidnie napisana refleksja.
Pozdrawiam Aniu z uznaniem dla piora. :)
W ów czasowe dwa strzały były jak zapała rzucona na
suchą ściółkę -> wszystkie mocarstwa chciały wojny
brakowało tylko pretekstu
Gavrilo Princip się trafił , ale gdyby go nie było i
zamachu, inny powód też byłby dostatecznie 'słuszny'
do wywołania tej pożogi.