przysiądę z boku
czekam na deser lekkostrawny
ubrany w wierszyk rytmiczny
z kawą podane wieści poranne
pogodne nie dynamiczne
karty otwieram, z samego rana
chciwie przeglądam stronice
czy mogę przysiąść u boku pana?
nowości dzisiaj tu widzę
zaczytał pan się jak ja w lekturze
i płoną z wrażenia lica
przeczytam wiersze te, co na
„górze”
a co u pana? pusta stronica?
moja ciekawość, chyba przeszkadza
zbytnio się wpycha przed szereg
o! pan coś pisze? wiersze wygładza?
chciwie wyglądam literek
pan jest krytykiem? może literat?
pan tylko wiersze przegląda
chwilkę popatrzę, wczuję się w klimat
niech pan spokojnie w wierszach
posprząta
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.