PRZYSTAŃ
w przedpołudniowym słońcu
orzechy puchną zielenią
pranie łopocze na sznurze
gołąb przeleciał bawełniany
zapach
a ja
nagle wzruszona tym
i
spokojem
wpływam
autor
e-mala
Dodano: 2021-09-10 09:25:49
Ten wiersz przeczytano 1531 razy
Oddanych głosów: 30
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (23)
PRZYSTAŃże człecze(!), choćby na chwilę (najbardziej
prozaiczną z prozaicznych - słońce, zapach... proszku
do prania :)), zieleń, cisza itp.) i pozwól
duszy/sercu... przemówić.
Co do stylu i treści obydwu tekstów - owszem znajome
(choć jakby bardziej doszlifowane), ale mam wrażenie
(wolałabym się NIE mylić !), że ktoś tu, kogoś/coś
małpuje...
Styl mnie minimalnie dezorientuje, ale nie wnikam, bo
treść nowatorska. Wiersz skonstruowany świetnie,
fantastyczna pointa w klamrze z tytułem. Pozdrawiam :)
Wszystko na swoim miejscu, prania nikt/nic już nie
zabrudzi ;)
Ładnie o takim zaskoczeniu najnormalniejszą chwilą.
Ale może jednak coś się zmieniło?
Pozdr. :)
Witaj.:)
Wspaniała oaza, spokoju i odpoczynku, pełen relaks.
Podoba się przekaz.:)
Pozdrawiam serdecznie.:)
Spokój i pokój to cenna rzecz, ładna mini, fajna fraza
z tym bawełnianym gołębiem.
Dobrego wieczoru życzę.
Ten gołąb bawełniany.
On właściwie trochę taki jest- kolor.
chyba lepiej by zabrzmiało
odpływam
ale punkt jest i witaj na beju
czyli przyjemne przedpołudnie.