Pszczółka słodka jak miód
Dawno, dawno temu
kiedy byłam mała,
pracowitą pszczółką
zostać bardzo chciałam.
Uwielbiałam miodek,
łąki pełne kwiatów,
żółto-białe paski
i ule sąsiadów.
Marzyłam o słodkim,
wielkim plastrze miodu,
o pyłku kwiatowym
z sadu i ogrodów.
Mogłabym pofrunąć,
między wonne wrzosy
potargane wiatrem,
czesać trawom włosy.
Codziennie przynosić
kropelkę nektaru,
w kolorze bursztynu
ukrytego czaru.
Tak, to było kiedyś,
a gdy już dorosłam,
ze słodkiej pszczółeczki
zrobiłam się osa.
Nie żądlę jak ona,
bo bym nie przeżyła.
Mam ostry języczek,
a pszczoły... omijam.
i misie kochają miodek:)
Komentarze (53)
:)
Piękna opowiastka Basiu. Ja z pewnością zostałem
trutniem, he he. Pozdrawiam
Fajnie, z polotem :)
ach to, prawda osy talia
pszczółka miła, lecz otyła:)
talia osy
ach te wrzosy
pozdrawiam Basiu serdecznie:))
Bardzo pogodny wiersz w słonecznych kolorach:)
No i ta talia ;)
majstersztyk pozdrawiam