Ptak bez skrzydeł...
Poleciałbym jeszcze ten jeden raz
tam gdzie świata cztery strony
lecz okrutny los skrzydła
odebrał mi chyba bezpowrotnie
Jestem teraz jak zraniony ptak
co skubie resztki ocalałych piór
ukryty w pustym gnieździe po pisklętach
w pamięci obrazy zamazane często mam
za oknem drzewa szarpie wiatr szalony
odejdź już i oddałbym tobie nawet to coś
co dla mnie najbardziej jest rzeczą
cenną
niepokoi się sumienie kiedy tak wiejesz
zacząć wszystko od nowa lecz odwrotnie
cofnąć marzenia do dat zapomnianych
kiedy się zmartwił za mnie zawsze ktoś
poobijane kolana to były niewinne rany
zaczekać z nadzieją na ten jeden znak
to nie będzie wtedy zwyczajny gest
sercem usłyszeć teraz cudowny psalm
jak chór sprawiedliwych rozbrzmiewa
niestety to nie stąd będzie ta muzyka
zaśpiewać pragnę ją między wierszami
zakurzony zegar w kącie już nie tyka
ale pozostał jak wierny sługa ze mną
choć dawno zapomniał czym jest czas
który odmierzał tymi samymi godzinami
porę na miłość i spełnione nadzieje
ach cofnąć ten raz chwilę przyjemną
Poleciałbym jeszcze ten jeden raz
daleko przed siebie
aż na świata koniec
tylko kto wie gdzie on jest
Komentarze (33)
Przeczytałem najpierw tutaj. I zgadzam się z
komentarzem Tadeusza (montibusa).
dziękuję wszystkim za komentarze
:) tam gdzie początek , tylko z drugiej strony
(patrząc)
Witaj Maćku
Poetycki obraz samotności w refleksyjnym tekście
wiersza.
Ślę serdeczności.
Myślę, że wielu z nas choć raz czuło się jak ten ptak
bez skrzydeł.
Życie wprowadza nas w różne stany, często niestety w
te gdzie jest brak spełnienia.
Pozdrawiam Maćku:)
Marek
Witaj Maćku.:)
Lirycznie dziś, u Ciebe i refleksyjnie.
Pozdrawam ciepło.:)
Nawet, gdyby było wiadomo, gdzie jest koniec świata,
to nie mamy żadnej pewności, że byłoby tam cudownie i
nie mielibyśmy na głowie żadnych problemów zdrowotnych
i finansowych.
Pogdybałam sobie i ulżyłam duszy ;))
Pozdrawiam z podobaniem refleksji :)
samotność ma tutaj smutny wydźwięk...
Pięknie,smutno, refleksyjnie.
Dobranoc Maćku:))
Przepiękny wiersz Macieju...
Cóż więcej? Zadumałam się.
Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Smutny wiersz, czasem trudno jest pogodzić się z
rzeczywistością, ale może lepiej tak zrobić?
Pozdrawiam :-)
No cóż... Czas płynie nawet wtedy, kiedy zegar stoi. I
nie da się go cofnąć, choćbyś nie wiem jak tęsknił...
Nie uciekniemy od swojej rzeczywistości.
Ona po prostu nas dopada i nawet na końcu świata nas
odnajdzie.
Wiersz bardzo ciekawy.
Przemijanie to nasza zmora.
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam Maciuś.
Pozdobaśki zostawiam i (+) oczywiście za refleksję.
Serdecznie
Maćku, choć w wierszu jest pełno tęsknoty i smutku -
jest on piękny. Pobudza wyobraźnię, skłania do zadumy.
Serdecznie pozdrawiam :)