Rachmistrz
A to zdarzyło się naprawdę...
W piękny dzień kwietniowy
(była to sobota),
pan rachmistrz spisowy
do drzwi załomotał
i spytał od progu
czy spisać się chcę...
Wszak gość równy Bogu,
więc czemu by nie?...
Choć zaczął nieśmiało,
rozkręcił się wnet,
bo spisał mnie całą -
od "a" aż do "zet"...
A kiedy zakończył,
zatwierdził "spis dusz" -
terminal wyłączył...
i wyszedł... No cóż...
* * *
Piękny dzień kwietniowy
odszedł gdzieś w zachody -
jak rachmistrz spisowy;
przystojny i młody...
Gliwice 12.04.2011 r.
Komentarze (29)
Nic nie trwa wiecznie, ale zostają miłe wspomnienia :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Warto przechowywać takie miłe wspomnienia.
Miłego dnia :)
Pozdrawiam nowych Komentujących
i również pięknie dziękuję za przychylność :) Miłego
wieczoru, Drodzy Państwo :) B.G.
:)
Dziś to już tylko wodomierze przyjść spisać może, bo
listonosz tylko do skrzynki dochodzi i awizo wrzuca ;)
fajnie i pomysłowo
Przystojny i młody więc wcale się nie dziwię,że
doczekał się wiersza ;) Zrobił dobre wrażenie skoro do
dzis jest miłym wspomnieniem :)
Bardzo zgrabny wiersz, miło się czyta:)
Pozdrawiam z uśmiechem:)
Przyszedł, zrobił swoje i poszedł, a na pociechę
zostawił peelce miłe wspomnienie po sobie ;)
Pozdrawiam z uśmiechem :)
Cieszą mnie bardzo kolejne przychylne komentarze...
Dziękuję ślicznie i pozdrawiam cieplutko wszystkich
nowych Gości :) B.G.
Bardzo fajnie się czyta,leciutki i ciekawy,pozdrawiam
wiosennie :)
Niby takie prozaiczne wydarzenie a taki sympatyczny
wierszyk :)
Pamiętam wiele lat temu - ciekawe miłe wspomnienia:-)
pozdrawiam
:) Fajna fantazja na temat... statystyki ;) Pozdrawiam
serdecznie : )
Jak to nigdy nie wiadomo kto zapuka do drzwi i co z
tego wyniknie :)
Czytałam z zaciekawieniem.
Pozdrawiam :)
Szkoda, że nie wykorzystał szansy. Pozdrawiam
serdecznie:)
też byłam rachmistrzem. Ciekawe doświadczenie.