Radość...
Piękny dzień.
Siedemnasty przyjazd do szpitala to był już
ten czas.
Czas rozdzielenia nas.
Obchód,jutro cesarka myślę sobie znowu.
Czekanie do rana żeby było już po.
Osiemnasty przygotowania do
operacji,zastrzyki i te inne rzeczy.
Wjazd na sale zastrzyk w plecy i po chwili
jesteś.
Moja kochana maleńka córeczko.
Gdybym musiała przechodzić te wszystkie
straszne rzeczy i ból zrobiła bym to
jeszcze raz.
Dziś jesteś z nami Kingo Magdo choć masz
dopiero 3,5 tygodnia jesteś wielka i
wprowadziłaś do naszego domku dużo
zamieszania.
Kochamy Cię Mama Tata i siostra Dominika.
Uff zdążyłam napisać jeszcze śpi.
Komentarze (1)
Bardzo się ciesze i gratuluje rodzicą:)Pozdrowionka i
niech się zdrowo chowa:)