Radość łez
Wiersz dedykuję wszystkim matkom
Boli...pierwszy krzyk,
cięcie, zaciśnięty węzeł,
życie płacze
zanurzone w słonej piersi.
Oto jestem.
Cud nad cudy niepojęty.
Sufit tańczy, łzy całują
blade usta, nic nie boli
tylko myśli niespokojne
do dębowej.
Oto jest.
autor
sylwiam71
Dodano: 2010-05-03 18:12:00
Ten wiersz przeczytano 1599 razy
Oddanych głosów: 41
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (37)
Refleksyjny - "do dębowej", ten zwrot spowodował
melancholię.Pozdrawiam.
ładny wiersz, ładna dedykacja. Podoba mi się ten
fragment: ...Sufit tańczy, łzy całują
blade usta, nic nie boli...
"widzisz życie to ja i Ty..."/R.Riedl/
"Cud nad cudy niepojęty."
To dopiero początek szczęśliwości...odtąd już zawsze
towarzyszy niepokój. Pozdrawiam.
Krótko, ale ileż tu emocji! Taka chwila z pewnością
łzy wyciska. Pozdrawiam:)
....;-)))...."W życiu piękne są tylko chwile..."/
R.Riedel /...;-)))
Mam już pełne osiemnaście wiosenek więc też mogę
skomentować ten piękny wiersz,tym bardziej że ostatnio
byłem krótko po narodzinach prawnuczka , a jeszcze nie
minął miesiąc od przyjazdu i ciągnie mnie na powrót,
aby znowu zobaczyć i sprawdzić jak rośnie - więc
zobacz jaki to bul jest u mnie, jeszcze większy
urośnie - ale o tym... powodzenia
bardzo czuły wiersz - jak dla wszystkich matek - to i
dla mnie - pięknie dziekuję - miło otrzymać wiersz -
pozdrawiam
Witaj,temat ten sam,ale różna płeć .Tak naprawdę, nie
chcę wciąż martwić się o swoje dzieci.Pozdrawiam
ciekawie o narodzinach, mieszają się emocje i uczucia
i nawet to nawiązanie do dębowej (trumny?) jak dla
mnie bardzo trafne, bo nawet w XXI w. poród to
niejednokrotnie otarcie się o śmierć...
Łzy ze szczęścia na tak, ale o dębowej lepiej nie
myśleć :)
przejmująco do matek - od chwili porodu do dnia kiedy
zostaje sama, dzieci poszły w świat, a jej pozostało w
samotności o trumnie dębowej myśleć.
Wzruszający do łez. Pozdrawiam :)
...reszta jest milczeniem...