Radosna twórczość poranna
Idąc z rana do tramwaju,
tak na trzeźwo - nie na haju
podskakuję w deszczu sobie
bo mam wszakże nogi obie.
I choć z chmur wyciska wodę
czuję wdzięczną radość w sobie
Chociaż czasem bywa źle
wciąż do siebie śmieję się .
Komentarze (16)
:)
Dwa ogonki przy czasownikach się zgubiły.
Pozdrawiam :)