Randkowanie przez klikanie / proza
Jakieś trzy lata temu trafiłam za namową
koleżanki na portal randkowy. Na początku
bez zdjęcia i z opisem nieszczególnym o
sobie, tzn., zwykłe dane, no i że szukam
drugiej połówki. Zainteresowanie było takie
sobie, aż moja koleżanka uświadomiła mnie,
że bez zdjęcia to mam marne szanse a i opis
powinien być ciekawszy. Po dwóch tygodniach
poprawiłam swoją stronę i się zaczęło:
zaczepianie, zaglądanie, propozycje... Ja
ze swojej natury jestem gaduła, ale umiem
też słuchać, tylko że ktoś musi mówić
ciekawie, nie mam też oporów przed
zainicjowaniem takiej rozmowy z panem, bo o
panów tutaj chodzi - chociaż spotkałam też
inne propozycje, odnośnie trójkątów i
czworokątów również. Przez jakiś czas tak
sobie gadałam i pisałam z różnymi panami.
Często odległości były raczej utrudnieniem,
ale wielu panów wcale nie było tym
zrażonych, zastanawiałam się tylko jak oni
chcą na tę kawę jechać np. pięćset albo i
więcej kilometrów, żeby zaraz wracać z
powrotem? I tutaj mnie uświadomiono, że
ewentualnie z noclegiem u mnie...A to mi
już było za dużo, dodatkowo te anonse były
bardzo dziwne. Zgłaszali się też panowie z
odległej Ameryki, byłam zdziwiona - czy tam
wolnych kobiet nie ma? Poprzyglądałam się i
zmieniłam swój opis...
...jestem na tym portalu od pewnego czasu,
znajoma przekonała mnie tym, że zna
przykłady par, które się tutaj poznały.
Stwierdziłam, że wobec społeczeństwa
spełniłam swoje obowiązki - moje dzieci
dorosły i się usamodzielniły - więc teraz
mogę pomyśleć o sobie. Nie znaczy to, że
zaraz marzą mi się romanse i takie tam...Po
prostu chciałam kogoś poznać w moim wieku,
trochę pogadać, spotkać się i zobaczymy co
dalej...
I tutaj się rozczarowałam, bo owszem i
jestem, że tak powiem 'zaczepiana', ale
przez dziwnych panów. Byli albo wieczni
kawalerowie, albo tzw., 'niebieskie ptaki',
które nie mają adresu i mieszkają w całej
Polsce. Panowie, których trzeba utrzymywać
tracą na wartości w moich oczach, chyba, że
zdecydowanie młodsi i to ich tłumaczy.
Panowie wiekiem około 60+, tłumaczący się,
że wyglądają o 'dychę' mniej, też nie
wywołują mojego zachwytu.. Zaznaczam, że
mam wykształcenie techniczne i pielęgniarką
nigdy nie chciałam być - chyba tylko, żeby
się zabawić w lekarza. Panowie w moim
wieku, szukają pań z metryką ok. 30-letnią,
atrakcyjnych i wykształconych.
Dla mnie na zdrowy rozum, to taka pani ma
od dawna sponsora, albo równie atrakcyjnego
narzeczonego, albo sama umie o siebie
zadbać i nie szuka. Są jeszcze atrakcyjne
panie, którym trzeba za to zapłacić, ale
nie o to chyba tutaj chodzi, więc pytam o
cooo?
Pewnie, że można się połudzić, że to
marzenie się spełni, ale niestety jest to
tylko marzenie. I dla mnie są to Antypody,
Olimp i obrzeża Kosmosu. W dodatku wielu ma
tzw., krzywe zwierciadło, albo kłamliwe,
jak kto woli.
Ale oczywiście wszyscy tutaj szukają
Miłości! Tylko kto ją znajdzie z tak
nierealnymi wymaganiami. Wcześniej miałam
krótki opis samej siebie, teraz się
rozpisałam. Nie wiem co jeszcze napiszę,
jak posiedzę dłużej, widziałam osoby będące
tutaj po kilka lat...
Powodzenia życzę sobie i innym!
Eliza
PS. Panowie z Ameryki, proszę nie piszcie
do mnie, nie zamieściłam informacji, że
znam język angielski.
Po takim opisie otrzymałam wiele uśmiechów
i wpisów od dużo młodszych panów...cdn.
Komentarze (60)
" Czułość w Internecie "
Słowo potok czuły, umizgi, zachwyty,
człowiek to czytając siedzi w krzesło wryty,
czuje łaskotanie, dreszcze na swym ciele,
ktoś chce jego ciepła, chce być przyjacielem.
Coraz gładsze słowa, teksty pikantniejsze,
wasze zażyłości są bardziej ciaśniejsze,
już się przenikacie, prawie dotykając....
lecz wtem oblubieniec znika jako zając.
Przestaje cię pieścić słówkami czułości,
już cię nie odwiedza, na e-meilu nie gości,
czasem tylko znaczek w formie buźki prześle,
a ty patrzysz w kompa, siedząc na swym krześle
i się zastanawiasz, gdzie błąd popełniłaś,
może za nachalna, za urocza byłaś.
Może on chciał wolniej, ty zaś go goniłaś,
może nadzwyczajnej w niego się wkręciłaś,
bierzesz na swe barki całą za to winę,
a on sobie z ciebie zrobił zwykłą kpinę.
On sam pan lowelas, już się w koło kręci
i czułością słówek inną babkę nęci
i jej obiecuje cacanki, macanki
i ją wciąga w swoje parszywe łapanki.
Internet to siła z diabelskiej piwnicy,
chcesz znaleźć chłopaka szukaj na ulicy,
w szkole, w dyskotece, w kawiarni lub w kinie,
wtedy może przykrość prędzej cię ominie.
Przynajmniej to widzisz z kim masz do czynienia,
a to punkt widzenia twego bardzo zmienia,
choć szata nie zdobi, lecz widzisz realnie
i możesz ocenić, czy utoniesz marnie.
W Internecie możesz gadać nawet z dziadkiem,
który ci mamrota, że ma stringi w kratkę,
a brzuch mu ozdabia kaloryfer spory
i z miłości wielkiej do ciebie sra w pory.
W Internecie lepiej grać jedynie w gierki,
choć ja wolę karty, Chińczyka i bierki.
Pozwoliłem sobie skomentować w taki oto sposób pani
pracę, miłej nocy:)
Mirabello, blondynko8- ja Wam Dziewuszki też
Najlepszego! :)
Dziękuję za uśmiech, pozdrawiam Elenko)
Oooooooo, to i ja tobie spełnienia wszystkich marzeń
, całuje
mariat- to robi SAMOTNOŚĆ, nie każdy ma dość sił.
Pozdrawiam :)
I teraz wszystko jak na dłoni.
Ale nie do każdego i tak dotrze, bo będzie dalej swoje
uważał za rację.
Wandziu, nowicjuszko, Grażynko- cieszy mnie Wasz
uśmiech, ja tez się pośmiałam :) Serdeczności z
Całuskami :)
milyenko, można jeszcze zakochać się w portalu :))) Ja
sobie tam pogadałam też z kobietkami i niektóre
powiedziały mi prawdę a niektóre kłamały jak z nut,
tam o ludziach tez można się wiele dowiedzieć. Cóż,
samotność powoduje, że ludzie "biorą" jak leci, a to
już równia pochyła :( niestety. Pozdrawiam :)
Bardzo mnie wciągnęła Elenko Twoja opowieść,
przeczytałam od deski do deski, msz jest to świetna
proza,
napisana lekko i z humorem, dziękuję za uśmiech!
Serdeczności :)
Człowiek się może na takim portalu wiele nauczyć, ale
o miłość raczej trudno...
Pozdrawiam Elenko :)
Świetne, uśmiałam się do łez.
Szczęśliwego Nowego Roku.
Pozdrawiam serdecznie.
ha ha ha ha Elenko super Własciwie to nie powinnam się
śmiac bo to powazny temat ale Ty piszesz w takim stylu
ze trudno się nie smiać
Co to tego typu porali to jak z harlekinem ... cud
miód i orzeszek na papierze a życie to proza to gra
...
Pozdrawiam serdecznie Elenko
i czekam na ciąg dalszy :)
hahahahahaha
klarysko- razem to już jest Science Fiction :)))S+F
a o tym portalu drogie Panie, dopiero się dowiaduję,
trochę późno 'kapuję',
że są też ustawki
dla Henia i Sławki...:)))a ja Elenka jestem :))))