ranna mgiełka
kapu kap
kroplę złap
kap kap kap
lecz bez łap
twoje łapy wielkie
a paluchy grube
nie złapiesz kropelki pierwszej
ani drugiej
jakby wiosna chciała
parasol by dała
a tak zmokniesz panno mgiełko
w chmurze wody
zimne szkiełko
zaplątana
z rana
autor
annapelka1
Dodano: 2014-04-08 19:46:57
Ten wiersz przeczytano 758 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
leciutki wiosenny wiersz - ładny ;-)
pozdrawiam :-))))))
Niechaj więc pieści,
wiosenny deszczyk!
Pozdrawiam!
Fajny wiersz :) Jak wyliczanka :)Bardzo rytmiczny.
Pozdrawiam :)
Uśmiechnęło mi się :) Pzdr :)
Ironiczny, a mnie rozweselił :)
Jak przyśpiewka.
Pozdrawiam :)
U mnie z oknem aktualnie kap, kap.
Ciekawy utwór.
Pozdrawiam
klimatyczny obrazowy wiersz pozdrawiam
Ciekawie o porannej, wiosennej mgiełce. Pozdrawiam:-)