Rozstanie z ciałem
Będzie zwlekał Tanatos*, czy też już
wyruszył?
Czy skrzydła go niosą w kolorze
bezświatła
poprzez Hades, nad Styksem, wśród wichru i
burzy?
Słychać trzepot za oknem, umysł drgnął i
zmartwiał.
Chociaż ciało bezsilne, wyostrzone
zmysły
postrzegają posłańca. Przybył z kraju
zmarłych.
Dłoń do noża złotego przyłożył,
zacisnął,
prężne uda o głowę starca się otarły.
Szybkim ruchem czuprynę chwycił i
przytrzymał,
odciął pasmo siwiutkie jak gołębie
pióra.
Ciało zmarło, lecz dusza nadal była żywa
–
opuściwszy swój zewłok, mocny chwyt
poczuła.
Wzniósł się w górę bóg śmierci, nad światem
przeleciał,
duszę na brzegu Styksu ostrożnie
postawił.
Skończył się zacnej psyche ziemski życia
przedział.
Właśnie Charon ją woła, nadszedł czas
przeprawy.
Służył zdrowy organizm poprzez lata
długie,
wielu doznań wspaniałych dostarczył w
nadmiarze.
Duch pożegnał z wdzięcznością oddanego
sługę,
wielki stos pogrzebowy powietrze
rozżarzył.
c.d.(może)n.
* Tanatos to w/g mitologii greckiej bóg
śmierci. Uchodził za syna Nyks i Tartara,
miał bliźniaczego brata, boga Hypnosa.
Według wierzeń zlatywał na czarnych
skrzydłach, wchodził niepostrzeżony do
pokoju i złotym nożem odcinał konającemu
pukiel włosów. W ten sposób, niby kapłan
umarłych, poświęcał człowieka na ofiarę
bóstwom podziemnym i na zawsze odrywał od
ziemi.
Komentarze (160)
Piszesz ciekawe wiersze...pewnie wrócę nie raz...
Mnie mam wrażenie że czas przyspieszył...mało piszę.
Nie mam czasu. :( dziękuję Ci za doping :)
Dziękuję za wizytę u mnie fajny wiersz pozdrawiam
Ciekawy, można się zadumać.
Co do słowa zewłok zgadzam się z Martą, pozdrawiam.
Cześć Sławku:) Wpadłam życzyć Tobie miłego dnia:))
zmysłowa wyobraźnia która wskrzesza straszne i ciekawe
czasy,pozdrawiam ciepło w zimny listopadowy dzień
Sławku wszystko legło w gruzach moje hobby, moje
życie, wszystko straciło już sens. Próbuję coś, czasem
coś ale nie jestem z tego zadowolona no i nic ...
Nie chce tutaj zbyt wiele pisać.... Pozdrawiam Cię
Sławku. Dziękuję za wytrwałość. Wszyscy Cię lubią jak
jesteś szczęśliwy, uśmiechnięty ale smutnej,
wykrzywionej bólem twarzy nikt nie chce oglądać. Może
kiedyś coś napiszę, zrobię zdjęcie, namaluję.... nie
wiem ....
Dziękuje Sławku, że pamiętasz.
Nietuzinkowy wiersz. Twoje wiersze Sławku świadczą
również o Twojej wiedzy.
Miłego wieczoru.
Pozdrawiam serdecznie.
Witaj Sławku, perfekcyjny wręcz popis erudycyjny
poprowadzony wierszem.
I co tu dodać. Zadziwiasz i zaskakujesz różnorodnością
wątków, ubierając je w wycyzelowane słowa. Wiersz z
gatunku tych "cięższych" w odbiorze i rzeczywiście w
refleksyjnym klimacie.
Congratulation!
Serdeczności świąteczne i jednocześnie dziękuję, że
nie zapominasz o mnie. To mnie rajcuje i jestem rada
z każdego Twojego słowa. Zajrzyj do mnie na dniach, bo
coś w podzięce chcę dla Ciebie skreślić.
Pozdrawiam ciepło:-)
Ta filiżanka ciężko-gorzko smakuje:) Dzięki za
zaproszenie. Muskularne wiadro wytoczyłeś,
przepełnione po brzegi mitologią. Ten "zewłok" mi nie
bardzo, choć wiem, fajnie jest używać słów wszelakich
i "odkrywać" je dla czytających, czy na nowo z
podziemi zapomnienia historii języka pisanego i
mówionego. Eh, tam, niech będzie zewłok:)Nie, nie
umiem go czytać:)Na tę chwilę...i cholernie pojechałeś
tą mitologią:))
miałem już przyjemność przeczytać. zapraszam.
Witaj,
ja w kwestii merytorycznej - komentarzy;
co to jest anologia?
ja z anologi noga, znam parę ale mylę pojęcia,Grecka,
Rzymska itp,
Wiersz przybliża nam fakty zawarte w mitologii
greckiej. Dobrze się czyta można powiedzieć z
zaciekawieniem. Pozdrawiam serdecznie :)
podziwiam pozdrawiam