Rozwichrzona
Za pustą kartką burza
czai się znów złowrogo
Słowa boją się błysków
poskładać się nie mogą
I ten niepokój ciągły
i to oczekiwanie
czy wyjrzy jasne słońce
i wszystko to przełamie
A przełamane potem
tak trudno jest poskładać
Barometr raz do góry
to na dół znów opada
Targana nieustannie
nie umiem złapać pionu
zachodów nie odróżniam
od poranionych wschodów
Zaglądam do ogrodu
zrywam nadzieję z drzewa
chłonę jej cudny zapach
i w dłoniach mi dojrzewa
Pod konarami leżą
te niedojrzałe jeszcze
A już zdeptane zgniłe
smutne bo nikt ich nie chce
Komentarze (49)
No to do dna, za nowy wiersz i plan Ewuś :) :)
Ewuniu po prostu pięknie ...
@wandaw-- coś mnie tchnelo dziś, nie wiem jak długo
zostanie ale znów zaczynam się tu dobrze czuć:) mam
uknuty plan, a póki co do dna !:):)
Pięknie, chociaż smuno, Najważniejsze by nie tracić
nadziei
Stawiam szampana Ewuś z okazji Twojego powrotu :)
Ciekawy, refleksyjny opis. Pozdrawiam.
z tych niedoborów, niepokojów, piękny wiersz powstał.
Zgrabnie, płynnie i... lekko,
mimo dominującego smutku :)
"Pod konarami leżą
te niedojrzałe jeszcze
A już zdeptane zgniłe
smutne bo nikt ich nie chce"
nie popadaj w zwątpienie
i nie opuszczaj głowy...
kiedyś gdzieś spotkasz
KOGOŚ
kto szczęściem się dzielić
gotowy
Wraz z punkcikiem zostawiam
promienną wiązkę pewności, że uśmiechnięte jutro
stanie się Twoim udziałem :)
Witaj Ewuniu, niosę dla Ciebie to słonko oczekiwane i
rano uchyli Twoje powieki. Musisz mieć w sobie dużo
dobra i czułości skoro w Twojej dłoni dojrzewa owoc.
Uśmiechnij się do życia chociaż potrafi rzucić na
kolana.Miłej nocy - pozdrawiam.
witaj....bardzo dobra życiowa refleksja:-)
pozdrawiam
Witaj po przerwie Ewo. Życie potrafi dać w kość.
Ważne, że nadzieja jednak dojrzewa.
Pozdrawiam serdecznie :)
Tak się cieszę, że wróciłaś. Rzeczywiście pusta kartka
nieraz potrafi drwiąco patrzeć na człowieka. Nie lubią
nas te kartki, ale im więcej piszemy, tym mniejsze
mają szanse.
@Wiktorku-- zgadza się, dużo tu ukrytych emocji bo i
dużo się dzieje:)
Dziękuję:*)
Troszką to jak namoje mozliwości za bardzo ukryte,
jednak - przeczytalm - kilkakroś - odnajdując coraz
więcej. Poranione wschody... - to mocno zarrzymuje.
Ukryta jesteś, ale - na pewno - choć jedyna - w
uczuciach nie osamotniona.
Podrawiam:) - podzielając nadzieję na lepsze jutro. -
Smutno.
Życiowy wiersz o nadziei na lepsze jutro.
Najważniejsze, ze wena wróciła.
Cudnie, choć smutno brzmi :
zachodów nie odróżniam
od poranionych wschodów...
Pozdrawiam :)
Pieknie.
Pozdrawiam :)