O Rybaku i Złotej Rybce
Niedaleko brzegu morza
gdzie wstawała rankiem zorza
podupadła chatka stała
dwójka ludzi w niej mieszkała
Rybak wciąż zarzucał sieci
czekał aż coś do nich wleci
w domu bieda aż piszczała
żona czasem narzekała
Stary rybak myślał sobie
może wkrótce sam coś złowię
rybek jednak wciąż nie było
wszystko fiaskiem się kończyło
Dzień za dniem powoli mijał
rybak już nadziei nie miał
aż tu w sieci zabłyszczało
cóż takiego się złapało
Cóż to cóż to złota rybka
taka piękna taka gibka
czyżby myśli me odgadła
do mej sieci prosto wpadła
Puść mnie puść mnie rybka prosi
niech mnie fala dalej wznosi
wpuść z powrotem mnie do wody
powetuję twoje szkody
Spełnię twoje trzy życzenia
i najszczersze twe marzenia
i jak rzekła złota rybka
tak pod wodą szybko znikła
Rybak wrócił do swej chatki
wypuszczając okaz rzadki
żona zganić go już miała
ale wszystko przemyślała
Korzyść mieć już z tego może
kiedy mąż wyruszy w morze
rybka spełni mu życzenie
i dom stanie jak marzenie
Tak się też od razu stało
lecz to żonie było mało
chcę mieć także piękne stroje
drugie to życzenie moje
Dom i stroje znów za mało
teraz zamku się zachciało
i korony z diamentami
i drogimi kamieniami
Rybka spełniła życzenie
pałac stanął jak marzenie
w nim królewna stara oschła
taka dumna i wyniosła
Już rybaka znać nie chciała
i przepędzić go kazała
żeby trzymał się z daleka
lepiej niech w porę ucieka
Idzie rybak zrozpaczony
nie ma domu ani żony
może by iść tak nad morze
rybka mi już nie pomoże
Trzy życzenia spełnić miała
obietnicy dotrzymała
czy usłyszy mnie w głębinie
i tak słów z nią nie zamienię
Aż tu dziwna rzecz się stała
znów się chatka pokazała
żona swe wyciąga dłonie
w swoich szatach nie w koronie
i z uśmiechem męża wita
choć nakarmię cię do syta
Czasem chciwość nie popłaca
a jedynie tylko praca
Komentarze (17)
Stara bajka jakże z aktualnym morałem:)
Pozdrawiam:)
Marek
Stare porzekadło a wciąż aktualne
Pozdrawiam i witam w Bejowej rodzinie.:)