Rywalizacja z losem
Kiedy los mówi mi czarno
ja natychmiast biało,
straszny uparciuch
rzec by się chciało.
Czasem, aż mi głupio
z losem rywalizować,
ale nie powinien
mnie prowokować.
Nie jestem uległa
nic na to nie poradzę,
wiem że jest silniejszy
i ma większą władzę.
Ale ja jestem kobietą
i mam zmysłów wiele,
nie zawaham się ich użyć
w domu czy w kościele.
Mówią że los łaskawy,
do ludzi otwarty,
a mój jakiś dziwny
na równi ze mną uparty.
Chyba powinnam przestać
z nim rywalizować,
topór wojenny zakopać,
upór w kieszeń schować :)
Neil
10.01.2012
Komentarze (17)
;-) jednym słowem, żeście się ze swoim losem dobrali
jak w korcu maku ;-)
w kazdym z Nas tkwi upór
w dażeniu do zaznaczonego celu
mysle,że chyba to dobrze?:)
pozdrawiam serdecznie:)