Rzeźba
Wyrzeźbił Chrystusa z lipowego drzewa,
wiernie odzwierciedlił znak w cierpieniu
bożym.
W rozpostartych rękach wiatr żałośnie
śpiewa
przygodnym przechodniom pieśni pełne
trwogi.
Krew wypływa z rany przebitego boku,
oczy zapatrzone w dalekie przestrzenie -
jakby nasłuchiwał coraz bliższych kroków
ludzi z dobrym sercem i czystym
sumieniem.
Choć rzeźbiarz głęboko wczuł się w swoje
dzieło
i ludzkiemu oku oddał wyraziście;
mijającym - sedno sprzed oczu umknęło,
bo iluż z nich wierzy w piekło, czy też
czyściec.
Ilu się przeżegna jak dawnymi czasy,
i życie pod sercem miłością ochroni.
Allach ręką ludzką okrucieństwem
straszy.
Chryste zejdź już z krzyża –
Królu, włóż koronę!
Komentarze (34)
Na rozstaju dróg krzyż stoi
od starości przechylony
burze życia nim targały
bez litości w wszystkie strony,
Świetny wiersz,
niestety nie wszyscy wierzący działają zgodnie z
prawem boskim,
a często zwycięża terroryzm.
Pozdrawiam serdecznie:)
Pewnego dnia zejdzie :) Pozdrawiam +++
chyba jeden bóg nie ma mocy zadowolić 7 miliardów
ludzi czy to się kiedyś skończy