Saba
Już w dniu swych narodzin czernią nocy
lśniła,
niczym legendarna królowa Afryki,
nad inne wilczęta tym się wyróżniła,
że miała odwagę i charakter dziki.
Oczy jak bursztyny z refleksami słońca,
oprawione w powiek rzęsiste kurtyny,
w nich wierność, oddanie i służbę bez
końca,
miała zapisaną dla ludzkiej rodziny.
Potem gdy dojrzała do matczynej roli,
poznała potomka rasy labradora,
owoce miłości rosły w niej powoli
i teraz jest szczeniąt całkiem niezła
sfora.
W miocie są dwie suczki oraz siedem
piesków,
które z wielką troską pielęgnuje matka,
mając osiem sutków a dziewięć osesków,
że mleka wystarcza to dla mnie
zagadka...
Komentarze (43)
Pięknie piszesz Marianie
o swoim pupilu, bardzo mi się podoba Twój wiersz w
treści i formie,
pozdrawiam serdecznie :)
Witaj Marianie:)
Już po tytule wiedziałem że będzie o piesku:)
Chyba większość ludzi mających psy miała takie imię w
zestawie:)
Nie pomijając i mnie:)
A ja mam teraz tylko jedno kociątko w miocie:)
Pozdrawiam:)
Ja myślałam że będzie o królowej a tu o suni.
Niesamowicie sympatycznie. Przeczytałam z uśmiechem :)
"miała odwagę i charakter dziki"...
Nie dziwię się, że podołała wszystkiemu :)) Pięknie,
Marianie, napisałeś - pięknie!
Miłej soboty :) B.G.
Cudnie - z miłością do najwierniejszych czworonogów
człowieka.
Pozdrawiam - zagorzała psiara :)
Urocze kochane psiska....
całe moje życie zawsze jakiś był ze mną
serdecznie pozdrawiam :)
Ładnie i uroczo, piękny obraz :)
Najmniejszy i najsłabszy zawsze ma najgorzej...
Pozdrawiam serdecznie :)
Uroczy wiersz o Sabie i jej pociechach, pozdrawiam
serdecznie.
Fajny obrazek. Trzeba obserwować i tego najsłabszego
dokarmiać. Pozdrowienia od mojej bokserki Sowy
piękny obrazek karmiącej suczki.
Zgrabny, ładny wiersz.
Uwielbiam psiaki.
Dobra z niej mama.
Wiersz cudny bardzo. Dobrze napisany.
Pięknie.
jak słodko...uwielbiam szczeniaki...
prawdziwa matka zawsze da radę...
pozdrawiam serdecznie:)