Schody
Powiedz mi synu, ile Ci złego zrobiłam?
Czemu nie wysłuchałam? Czego nie
zauważyłam?
Z Twoją miłością żyję każdego dnia
Tylko dlaczego coś czasem tak strasznie
łka
Jak drzewo sięgasz do nieba
Teraz więcej ode mnie Ci trzeba
Wspinam się za Tobą po stromych schodach
Ale nie nadążam, to chyba na starość
moda
autor
pani Mija
Dodano: 2020-11-27 02:04:44
Ten wiersz przeczytano 777 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
Dziękuję za uwagę i głosy. Wszystkim zdrowia i
spokojnych chwil
Syn dorosły człowiek i idzie swoją drogą a matka jest
po to aby sekundować a nie bez przerwy pilnować i
dyktować jak ma żyć bardzo mądry wiersz do
przemyśleń...pozdrawiam serdecznie.
Zastanawiające, daje do myślenia...
Pozdrawiam
Paweł
Matka musi się pogodzić, że syn ma już swoje własne
życie i nie może podążać za nim krok w
krok...pozostaje czekać na odwiedziny...
Pozdrawiam...:)
większe dzieci- większa troska.
Sumienie- to nasz moralny sędzia.
Ono też pyta.
Zastanawiają słowa, są dobre.
Taki właśnie miałem.
Intelektualny wzorzec matki.
Taki właśnie powinien być,
Matko. Nic więcej nie trzeba.
Idę za Tobą. A jeśli się potkniesz. Nie pozwolę Ci
upaść.