Ściany
Niezaorane jeszcze pola
goluśkie rżysko plon oddało
słoneczko grzeje, skry w kominie
a jednak ciepła nadal mało
Dobrze że dom solidny stoi
i ściany chronią przed chłodami
choć jeśli dom jest tam gdzie serce
mój adres błędnie zapisali
I jak tu żyć ze światem w prawdzie
gdy głód i chłód buduje ściany
żeby ochronić ciało liche
a serce leci na polany
Na połoniny wielkie hale
tulone poprzez górskie granie
ciało zaś strzyka boli kicha
jeść woła wrzuca w mury ramy
Trzeba nakarmić je napoić
i jeszcze czasem by się chciało
oblec jak w pled i opatulić
w inne spragnione ciepła ciało
Nie wszystkim taki pled jest dany
Wiadomo Różnie w życiu bywa
Dobrze że stoją chociaż ściany
i bywa ktoś kto uśmiech poda
Komentarze (18)
Czasami tak jest w życiu, strach niepewność przed
nieznanym, wreszcie sama wygoda teraźniejszości,
sprawia - wydaje cichą zgodę na pogodzenie się z
losem.
:)
Pozdrawiam serdecznie ukłony dla Pani.
Sympatyczne jesienne nastroje, nieco smutnawo. Taka
jest jesień.
Chałupa stoi - ciepło daje,
a Dana znowu coś nadaje!
Miłego wieczoru ha ha! - wystarczy?