SEN
Cichy, spokojny sen by mi się przydał,
gdzie Twoje dłonie i serce dokładnie
widać.
Chcę by mi się śniły lasy i łąki,
chcę by śpiewały dla mnie skowronki.
Stań na straży mego snu spokojnego,
niech nic nie zmąci tego snu miłego.
Niech nic nie zakłóci mej ciszy i
marzeń,
chcę we śnie zaznać przecudownych
wrażeń.
Na Twojej piersi moja głowa spocznie,
tylko blisko Ciebie naprawdę odpocznę.
Chcę czuć, że mnie tulisz i głaszczesz i
pieścisz,
chcę by sen mi śpiewał o miłości pieśni.
Na fali snu chcę płynąć do Ciebie,
chcę tęczę zobaczyć w swoim śnie na
niebie.
Chcę czuć Twój zapach, widzieć Twoją
twarz,
chcę wtulić się mocno w spokój który
masz.
Chcę zamknąć oczy i śnić tylko miło,
z Tobą się nacieszyć tą spokojną chwilą.
Chcę zamknąć oczy i ich nie otwierać
dopóki w mym życiu nie będzie wesela.
Chcę się otulić słońca promieniami,
chcę złączyć się z Tobą gorącymi ustami.
Chcę oddychać bezszelestnie i spokojnie,
chcę we śnie zapomnieć o życiowej
wojnie.
Chcę jasne oczy Twe wyśnić i silne
ramiona,
chcę zasnąć, jestem bardzo zmęczona.
Dobroć Twojego serca niech sen mój
kołysze,
Twój głos przemiły przez sen chcę
usłyszeć.
Niech sen mnie zabierze w krainę
bajkową,
niech wskaże mi drogę całkowicie nową,
bezpieczną, bez kolców i bez gorzkich
łez,
gdzie kwitnie w maju konwalia i bez.
Na obłokach chcę płynąć jasnych i
puszystych,
niech mój sen rozjaśni księżyc
srebrzysty.
Zapachy wiosny niech się w głowie roją,
niech wszystkie zmartwienia w otchłań
przegonią.
Chcę we śnie spotkać Ciebie Dobry Boże,
wiem, że w moim życiu zawsze mi
pomożesz.
Chcę się obudzić lepsza i cierpliwa,
chcę być czysta i piękna jak miłość
prawdziwa.
Anioł Niebieski niech przez sen mnie
prowadzi,
niech znajdzie sposób, żeby zmęczeniu
zaradzić.
Chcę nabrać siły i chcę się przekonać,
że życie brutalne mnie nie pokona.
Chcę zasnąć i obudzić się dopiero wtedy,
gdy los się uśmiechnie, nie da więcej
biedy,
zabierze precz zmartwienia i troski,
ale teraz chcę spać, zwiedzać piękne
wioski.
Odwiedzę we śnie malownicze góry,
ucieknę od zgiełku do błogiej natury,
wiatr bajkę mi opowie, przyfrunie
motylek,
snu życiodajnego potrzebuję chwilę.
Chcę zasnąć...
i obudzić się kiedy będzie jasno,
obudzić się w Twoich ramionach,
z miłością od Ciebie wszystkie problemy
pokonam.
Chcę śnić jak się goi me serce zranione,
niech sen mi rozjaśni marne życie moje.
A kiedy się wyśpię to stanę na straży
Twego snu Kochanie, byś też mógł
pomarzyć.
Komentarze (17)
Ale na końcu jest dam... najdusia ma chyba jakąś
fobię, albo jest chytry na maksa
Nie za dużo tego ,,chcenia,,?
Ciągle tylko ,,chcę,,!
Ale kobiety tak mają, liczy się tylko ,,daj,,.