sen nie zastał zieleni
śmietniki są pełne
poczciwi segregują czas
myśli i słowa
ktoś wyrzucił miłość
rozbił marzenia
klika plastikowych chwil
urwało błędne koło
będzie wiosna
w otwartym oknie
błękit paryski
i pierwsi wędrowcy
na zdartych ścieżkach
przedwczesny coming-out
twarze z wiatru
zakryły obłoki
miętowe usta plują tiktakami
autor
marekg
Dodano: 2024-03-05 15:12:57
Ten wiersz przeczytano 300 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Zatrzymałam się na chwilę :)
U Ciebie tylko Dobre Wiersze... bardzo refleksyjne.
+++
Klaniam sie.:)
Ciekawy zaprezentowqna myśl .
Świetny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Wiersz mówi o stracie, zmianach i nadziei, używając
obrazów natury i codzienności, wyrażając smutek, ale
też nadzieję na nowe początki.
(+)
jak zawsze świetny.