September
https://youtu.be/TXoqjCfxvoE
Na poczóntku septembra było zawdy jek i
tero.
Dnie byli krótsze, niebo robziuło sia złote
i czerwóne.
Potam sia wciórko łodmnianiało.
Słónka bez cołan cias zidać nie buło,
do tygo eszcze mocny zietrz.
Ciamno i zimno pozietrze w jesiani je.
We wstążkach wrzesień się wije.
Wabię i nici pajęcze wstrząsam.
Wśród w wzgórz się wałęsam,
wzniesieniem i wrzosem wciąż wzrastam.
Wiatr wierzbom warkocze liści wplata,
Wartością w wawrzynem wreszcie.
Witam i wiążę "zapisane strony,
*"wieki całe przetrwały wraz z
inicjałami."
Wiary wciąż wszystkie wiraże.
Ważę deszcze jeszcze co warunkują
dreszcze
Wyjadę i wrócę tam skąd wyszłam.
Wulkanów nie wzruszę one tu nie
wybuchają
wersem aż do odrętwienie palców
pozostają.
Wiosny ze snu nie wolno wybudzać.
Wartkie wiry nie znają wahnięć.
Wieczność wraz z Tobą Warmio.
Wiesz.
september- wrzesień
wciórko- wszystko
łodmnianiało- zmieniało
pozietrze- pogoda.
jasiań- jesień
* Maciek.J dziękuję.
Komentarze (33)
W jak wrzesień. To mój ulubiony miesiąc ( i mam
urodziny!)
Podobasię!
Niedługo jadę w Twoje strony, zahaczę o Ostródę
odwiedzając rodzinkę w drodze nad morze ;)
Śliczny wrześniowy wiersz pozytywnie mnie nastraja :)
Pozdrawiam cieplutko Aneczko i życzę miłego dnia :)
Wyczarowałaś wspaniałymi widokami piękną
charakterystykę września. Udanego i beztroskiego
dnia:)